Płatność kartą w Internecie to, obok szybkich przelewów i BLIK-a, jedna z najpopularniejszych metod opłacania zamówień online. Z czego to wynika? Czy takie transakcje są bezpieczne? Poniżej wyjaśniamy tą kwestie. Podpowiadamy także, jak mądrze posługiwać się kartą w sieci i z jakich dodatkowych usług możemy skorzystać.
Jednym z najważniejszych powodów jest szybkość i prostota realizacji płatności. Wystarczy wpisać dane karty, autoryzować płatność i gotowe. Zajmie to porównywalną ilość czasu, co tzw. szybkie przelewy, a nie musimy logować się do bankowości elektronicznej. Co prawda, znacznie szybsze są płatności BLIK-iem, jednak nie każdy chce lub może korzystać z tej usługi. Tu warto zaznaczyć, iż płatność kartą jest najbezpieczniejsza ze względu na dodatkową ochronę w postaci procedury chargeback.
Zdarza się także, że płacimy kartą w Internecie z konieczności, np. metoda płatności, którą preferujemy nie jest dostępna w danym sklepie online lub nie możemy wybrać naszego banku co wykonania szybkiego przelewu W takiej sytuacji musimy szukać alternatywy.
Tradycyjny przelew to dłuższy czas realizacji zamówienia. Płatność przy odbiorze wiąże się z dodatkowymi kosztami i koniecznością posiadania przy sobie gotówki, co w dzisiejszym świecie bywa problematyczne. BLIK nie każdemu odpowiada. Karta wydaje się najlepszym rozwiązaniem.
Kolejnym ważnym powodem, by wybrać kartę do opłacenia zakupów online, są płatności zagraniczne. Dlaczego? Nie zawsze możemy skorzystać, np. z PayU, czyli międzynarodowego operatora szybkich płatności. Decydując się na tradycyjny przelew zagraniczny, musimy liczyć się z tym, że przyjdzie nam za niego słono zapłacić, a czas realizacji zlecenia mocno się wydłuży.
Płatność „plastikiem” eliminuje te problemy, ponieważ, najpopularniejsze w Polsce organizacje kartowe, czyli Visa i Mastercard oferują swoje usługi niemal na całym świecie.
Musimy pamiętać o tym, że transakcje w obcej walucie wiążą się z opłatą za przewalutowanie. Kwota ta może różnić się w zależności od rodzaju i operatora karty oraz oferty naszego banku. Warto sprawdzić wcześniej te informacje, by okazyjny zakup na zagranicznej aukcji był opłacalny. Jeśli często wykonujemy tego typu transakcje, warto pomyśleć, np. o karcie walutowej lub wielowalutowej.
Według raportów NBP w I kwartale 2023 roku wykonano 50,3 mln transakcji kartą w sieci, w porównaniu np. z 2020 rokiem mamy istotny wzrost z 38 mln transakcji. Oznacza to, że z roku na rok chętniej płacimy kartą w sieci.
Wpływ na wzrost popularności ecommerce miał m.in. Covid i zmiana nawyków zakupowych. Nie bez znaczenia pozostaje większy asortyment i niższą cenę w sklepach internetowych. To wszystko wpływa na sposób opłacania zakupów.
Oprócz opłacania zakupów, płatności „plastikiem” w sieci świetnie sprawdzają się w przypadku automatycznego odnawiania abonamentu za dostęp do różnego rodzaju usług i serwisów, np. Netflix, YouTube Premium, spotify itp.
Tak, Tak i jeszcze raz tak. Praktycznie wszystkie rodzaje karty umożliwiają płatności w internecie. Należy jedynie pamiętać o ustaleniu czy odblokowaniu odpowiedniego limitu w bankowości internetowej.
Zakupy online opłacimy z góry, korzystając z kart:
Do niedawna nie wszystkimi kartami debetowymi można było płacić w Internecie. Obecnie „plastiki” z taką funkcją to norma. Większość banków w Polsce wydaje je rutynowo w pakiecie z kontem osobistym. Karty prepaid i wirtualne są rzadziej spotykane. Obecnie wszystkie karty wydawane do kont w naszym rankingu kont osobistych, oferują opcję płatności w Internecie.
Jeśli nie chcemy przy każdej płatności szukać karty, warto dodać ją do Google Pay lub Apple Pay. Wtedy robiąc zakupy online przy użyciu naszego telefonu, jeszcze szybciej opłacimy zamówienie – wystarczą 2 kliknięcia i gotowe.
W związku z wprowadzenie dyrektywy unijnej PSD2, banki zostały zobowiązane do wprowadzenia systemu autoryzacji dla płatności online przy użyciu karty. Obecnie nie wystarczy wprowadzić Nr karty, datę ważności i CVV. Praktycznie każda transakcja musi być dodatkowo autoryzowana (kodem SMS lub w aplikacji mobilnej). Autoryzacja wygląda tak samo jak dla przelewu online.
By możliwe było przeprowadzenie operacji, na koncie musi znajdować się wystarczająca ilość środków. Jeśli ten warunek jest spełniony to wystarczy wpisać dane i autoryzować transakcje (SMS/aplikacja mobilna. Po dokonaniu płatności, saldo na rachunku zmniejszy się automatycznie.
W tym przypadku wydajemy pieniądze banku, a nie własne. Gdy robimy zakupy, korzystamy z limitu przyznanego przez instytucję finansową i powiększamy zobowiązanie, które musimy spłacić. Najlepiej wyrobić się z uregulowaniem należności w okresie bezodsetkowym. Dzięki temu unikniemy dodatkowych opłat. Sama płatność wygląda tak samo jak w przypadku karty debetowej (wpisujemy dane i autoryzujemy transakcje)
Korzystanie z tego typu „plastiku” polega na tym, że najpierw musimy ją zasilić, wpłacając pieniąze na przypisany do niej rachunek. Dzięki takiemu systemowi działania, łatwiej jest kontrolować swoje wydatki. Zmniejsza się także ryzyko utraty pieniędzy, np. w wyniku kradzieży.
Ich sprzedaż została, jednak ograniczona. Jednym z najważniejszych powodów było to, że Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) uznała je za narzędzie do prania brudnych pieniędzy. I pojawił się wymóg rejestracji każdej karty, przez co straciły na popularności.
Przeznaczona jest jedynie do korzystania w Internecie oraz przy użyciu płatności mobilnych (np. Google i Apple Pay). Sama karta może być wydana do obecnego rachunku i być uzupełnieniem fizycznej karty debetowej.
Jak sama nazwa wskazuje, ma ona postać wirtualną. Zazwyczaj jej dane są dostępne w aplikacji mobilnej. Jeśli chodzi o płatności w sieci, użycie karty wirtualnej, nie różni się wiele od tradycyjnego „plastiku” (kody CVV2/CVC2, szyfrowanie protokołem SSL itp.).
Szczególną zaletą jest kwestia bezpieczeństwa. Nie korzystamy z niej zazwyczaj w przestrzeni publicznej, dzięki czemu dane nasze i karty są lepiej chronione. Nie dotyczy nas także przestępstwo zwane skimmingiem, które, m.in. polega na kopiowaniu danych z chipu i paska magnetycznego karty i wyczyszczeniu konta.
Ciekawym rozwiązaniem są portfele elektroniczne, np. Masterpass (Mastercard), czy Visa Click to Pay (Visa). Możemy do niego podpiąć kilka kart z różnych banków. To świetne rozwiązanie dla osób, które często płacą w sieci „plastikiem”. Dzięki temu nie musimy za każdym razem wpisywać danych karty, a każda płatność jest dodatkowo chroniona.
Opłaca się być na bieżąco z ofertą operatorów kart, by nie przegapić dodatkowych premii i zwrotów na kartę, np. za płatność przy użyciu portfela elektronicznego.
Jesli nie wiesz gdzie znajdują się poszczególne dane na karcie – koniecznie przeczytaj nasz artykuł „Karta płatnicza budowa„
By nie wpisywać tych informacji za każdym razem, możemy zgodzić się na to, aby dane pozostały w aplikacji. Większość sklepów online oferuje takie rozwiązanie, jednak zachowajmy ostrożność. Decydujmy się na taki krok tylko, dla zaufanych i ulubionych sklepów.
Warto dodać, że nie powinno się przechowywać dane na temat karty w przeglądarce internetowej. Często system wysyła nam taką sugestię, jednak najbezpieczniej jest je zignorować lub zamknąć.
Płatność kartą bardzo często wykorzystywana jest do opłacania różnego rodzaju subskrypcji, np. Storytel, Netflix itp. Tutaj mamy do dyspozycji dodatkową opcję automatycznego odnawiania abonamentu. Oznacza to, że określona kwota będzie cyklicznie pobierana z naszego konta.
Z jednej strony to świetne rozwiązanie, bo zawsze mamy dostęp do swoich ulubionych usług, z drugiej zaś łatwo zapomnieć o włączonej subskrypcji (zwłaszcza gdy chcieliśmy tylko wypróbować, jak działa) i stracić kontrolę nad budżetem.
Dla nas transakcja kończy się po wpisaniu danych karty i zatwierdzeniu operacji. W tym momencie rozpoczyna się dopiero proces autoryzacji karty:
Co ciekawe, te pieniądze nadal są na naszym koncie, jednak nie możemy z nich skorzystać. Dopiero po otrzymaniu rozliczenia transakcji, zostaje ona zaksięgowana (zazwyczaj dzieje się to ciągu 1-3 dni).
Jeśli bank nie otrzyma stosownego potwierdzenia w ciągu 14 dni w przypadku płatności online (7 dni dla transakcji bezgotówkowych i gotówkowych), zwolni zablokowane środki i wrócą one na nasze konto.
Posiadacze kart Mastercard i Visa mogą korzystać z usługi chargeback (obciążenie zwrotne). Polega ona na tym, że jeśli zakupiony towar do nas nie dotarł lub okazał się wadliwy, możemy ubiegać się o zwrot pieniędzy od organizacji płatniczej. W przypadku, gdy nie uda się wymienić towaru lub w inny sposób dojść do porozumienia, możemy poprosić bank, który wydał naszą kartę o rozstrzygnięcie konfliktu.
W tym celu należy złożyć reklamację. Następnie bank przesyła ją do centrum rozliczeniowego (acquirera), które nawiązuje kontakt ze sprzedawcą. Za usługę chargeback klient nic nie musi płacić.
Jeśli reklamacja okaże się zasadna, sprzedawca musi nie tylko zwrócić koszt towaru, ale także pokryć wszystkie koszty, które poniósł bank podczas dochodzenia. Jak łatwo się domyślić nie jest to dla sprzedawcy opłacalne.
Więcej informacji na ten temat znajdziecie w dedykowanym artykule o usłudze chargeback (obciążenie zwrotne)
Niektórzy twierdzą, że płacenie kartą w Internecie to najbezpieczniejsza z dostępnych metod płatności. Inni widzą w tym same zagrożenia. Kto ma rację?
Podmioty odpowiedzialne za tego typu operacje robią wszystko, by jak najlepiej zabezpieczyć dane i pieniądze swoich klientów, np.:
Każdy, kto choć raz płacił „plastikiem” zwrócił uwagę, iż dane na karcie dość łatwo jest przechwycić. Musimy pamiętać o tym, że złodziej nie musi posiadać „plastiku” w formie fizycznej, by robić zakupy w sieci. Przecież potrzebne są jedynie jej dane, a te można uwiecznić za pomocą zdjęcia lub podejrzeć na nagraniu z kamery. Jednak tutaj nie ma znaczenia, gdzie my sami używamy karty. Możemy paść ofiarą przestępstwa, korzystając z bankomatu, czy płacąc za zakupy w supermarkecie.
Na szczęście, możemy także podjąć działania, by jak najbardziej zminimalizować ryzyko kradzieży, np. zmienić limit kwotowy dla transakcji w sieci i przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa.
Instytucje finansowe i sklepy online także wprowadzają dodatkowe systemy weryfikacyjne (zgodnie z unijną dyrektywą PSD2), takie jak: tzw. silne uwierzytelnianie i 3D Secure. To znacząco utrudnia kradzież danych, bez dostępu do autoryzacji, złodziej i tak ich nie wykorzysta…
W myśl unijnej dyrektywy PSD2 od 14 września 2019 roku obowiązuje tzw. silne uwierzytelnianie. W przypadku płatności kartą w sieci wymagane jest dodatkowe zabezpieczenie, np. potwierdzenie w aplikacji mobilnej.
Jeśli klient nie korzysta z mobilnej autoryzacji, konieczne może być zalogowanie do bankowości elektronicznej, podanie kodu SMS i/lub udzielenie odpowiedzi na pytanie zabezpieczające.
Dzięki tym zabezpieczeniom korzystanie z karty w sieci jest tak samo bezpieczne, jak wykonywanie przelewów. Mimo tego pamiętajmy, by nie klikać bezmyślnie we wszystko, co wyskakuje, zachować czujność podczas podawania danych i starannie czytać treść SMS-ów i innych powiadomień, które otrzymujemy. W tym wypadku pośpiech jest najgorszym doradcą. Łatwo przeoczyć jakieś ostrzeżenie i paść ofiarą złodzieja.
Co ważne, nie zawsze zostaniemy poproszeni o dodatkową weryfikację. Niektóre banki decydują się zrezygnować z takiego zabezpieczenia w przypadku:
To specjalne zabezpieczenie transakcji „plastikiem” w sieci. Teraz by płatność kartą się powiodła, nie wystarczy podać danych karty. Musimy jeszcze wpisać kod weryfikacyjny wysłany SMS-em.
Procedura 3D Secure stała się standardem w Europie i w większości miejsc na świecie. Jednak z uwagi na to, że usługę musi wprowadzić zarówno bank, jak i sprzedawca, przed złożeniem zamówienia, warto sprawdzić, czy dany sklep ją obsługuje i poszukać logo: MasterCard Secure Code lub Verified by Visa.
Wdrożenie wszystkich systemów zabezpieczających transakcje „plastikiem” w sieci nie zwalniają nas – klientów – z zachowania czujności. Pamiętajmy, by:
Transakcje kartą są szybkie i wygodne. Śmiało mogą konkurować z tzw. szybkimi przelewami.
Do płatności w sieci najczęściej korzystamy z kart debetowych, które wydawane są do konta osobistego oraz kart kredytowych. Funkcjonują także karty przedpłacone i wirtualne, jednak nie są tak popularne.
Posługując się „plastikami” Visa i Mastercard mamy do dyspozycji usługę chargeback. W przypadku problemów z porozumieniem się ze sprzedawcą co do staranności wykonania zamówienia (np. wadliwy produkt, nieotrzymanie towaru), możemy prosić bank o pomoc w odzyskaniu środków.
Jeszcze do niedawna, by zapłacić kartą w Internecie, wystarczyło podać dane karty i posiadacza. To rodziło pewien problem, ponieważ każdy kto posiadał dane, mógł dokonać zakupu/transakcji.
Obecnie podczas transakcji „plastikiem” w sieci obowiązuje tzw. silne uwierzytelnianie. Dostępna jest także usługa 3D Secure, która wymaga dodatkowej autoryzacji. Dodatkowo, sami możemy utrudnić przestępcom wyczyszczenie naszego konta, ustawiając limity kwotowe dla transakcji kartą w sieci na niskim poziomie.
Wszystkie te działania sprawiają, że korzystanie z „plastiku” w sieci może być najbezpieczniejsza formą płatności. Mimo wszystko nie zwalnia nas to z przestrzegania podstawowych zasad. Jeśli będziemy udostępniać naszą kartę osobom postronnym, upubliczniać jej dane, wykonywać transakcje w pośpiechu i ignorować wszelkie ostrzeżenia wysyłane przez bank, żaden system weryfikacyjny nie będzie wystarczająco skuteczny.
FAQ
Tak, obecnie większość kart debetowych wydawanych do kont osobistych umożliwia płacenie w Internecie. Należy jedynie pamiętać o ustanowieniu odpowiedniego limitu i autoryzacji transakcji kodem sms lub w aplikacji mobilnej.
Tak, o ile przestrzegamy podstawowych zasad bezpieczeństwa. Należy chronić swoje dane osobowe, uważać na niezaufane strony internetowe i korzystać z dodatkowej autoryzacji płatności. Warto dodatkowo ustalić limity transakcyjne na sensownie niskim poziomie.
Na dobrą sprawę, każda karta kredytowa będzie dobra do zakupów online. W przypadku zagranicznych transakcji w walutach obcych, warto wybrać kartę kredytową z korzystnymi przewalutowaniami. Więcej informacji w rankingu kart kredytowych.
W celu dokonania płatności, należy podać dane karty (nr karty, datę ważności i CVV) i posiadacz (imię + nazwisko) na formularzu płatności. Następnie zatwierdzamy płatność i autoryzujemy (kodem SMS lub w aplikacji mobilnej).
Źródła
Raport NBP „Informacja o kartach płatniczych I kwartał 2023 r”