Karty przedpłacone nie cieszą się wśród Polaków dużą popularnością. Pod koniec marca 2022 roku na rynku było ich jedynie 2,18 mln sztuk. Stanowi to zaledwie 5% wszystkich wydanych „plastików”. Dla porównania debetówek było aż 36,2 mln. Jedną z przyczyn niewielkiego zainteresowania kartami prepaid, może być ich dostępność. Wyjaśniamy, jak działają takie karty i w jakich sytuacjach sprawdzają się najlepiej.
Jak sama nazwa wskazuje karty przedpłacone to takie, które najpierw trzeba „opłacić”, czyli zasilić. Najtrafniejszą definicję możemy przeczytać w informacji o kartach płatniczych, czyli kwartalnym raporcie NBP. Znajdziemy tam następujący opis tego typu „plastików”:
Karty przedpłacone (z ang. prepaid cards) umożliwiają dokonywanie płatności z wykorzystaniem środków dostępnych na przypisanym do karty rachunku płatniczym. Przed użyciem karty rachunek ten należy zasilić środkami, np. poprzez polecenie przelewu zlecone w serwisie bankowości internetowej lub w formie wpłaty gotówki w oddziale banku.
O ile konto nie zawsze będzie wymagane, by korzystać z karty przedpłaconej. To z technicznego punktu widzenia, każdy taki prepaid posiada przypisany rachunek techniczny. By móc korzystać z usługi, należy dokonać zasilenia. Możemy to zrobić:
Jak widać, nie jest to nic trudnego. Każdy, kto ma konto osobiste i używa debetówki, bez problemu poradzi sobie także z obsługą prepaida.
Co ważne, karty przedpłacone dostępne w Polsce możemy doładować tylko w polskich złotych.
Wbrew pozorom funkcje kart przed płaconych są bardzo zbliżone do tych, które oferują debetówki. Przy użyciu prepaida:
Uwaga! Niektóre karty przedpłacone wydane przez podmioty trzecie – np. w formie nagrody czy premii. Mogą posiadać ograniczenia co do dysponowania środkami. Przykładowo płatność może być możliwa jedynie w wybranych punktach handlowych o określonych kodach MCC. Możemy nie mieć możliwości wypłaty pieniędzy z bankomatu lub wpłaty w bankomacie itp. Dodatkowo środki na karcie mogą posiadać datę ważności (np. prepaidy wydane przez Edenred)
Jeśli dana karta jest wydana przez bank, przelew z rachunku technicznego na konto bankowe nie powinien być żadnym problemem. A co w przypadku kart podarunkowych? Te mogą posiadać ograniczenia, najprostsza może być wypłata z bankomatu lub skorzystanie z alternatywnych sposobów wypłaty (np. zasilenie konta Revolut kartą i przelew). O alternatywnych sposobach wypłaty pisaliśmy w artykule „jak wypłacić pieniądze z karty kredytowej bez prowizji„. Sposoby przedstawione w tym artykule, będą miały również zastosowanie do kart prepaid.
Posiadacz i użytkownik karty może, ale nie musi być tą samą osobą. Posiadacz to klient, który zawarł z bankiem umowę. Najczęściej wymagane jest ukończenie 18. roku życia.
Użytkownikiem jest osoba, która otrzymała od posiadacza kartę do użytkowania. Może to być, np. partner, dziecko, małżonek, brat, rodzic, pracownik czy osoba całkiem obca. Już podczas zawierania umowy musimy wiedzieć, kto otrzyma kartę. W zależności od banku konieczne może być podanie takich informacji o użytkowniku, jak:
Dane użytkownika zazwyczaj umieszczane są na „plastiku”. Najczęściej robią to banki komercyjne(PKO BP, Bank Millenium, ING Bank Śląski). Banki spółdzielcze rezygnują z tego rozwiązania.
Jeszcze kilka lat temu karty przedpłacone cieszyły się dużym zainteresowaniem. Wynikało to przede wszystkim z faktu, że banki wydawały je bez jakichkolwiek formalności. Nie trzeba było podpisywać żadnej umowy. Klient otrzymywał po prostu wydruk z numerem rachunku, potrzebnym do zasilania karty. Oznaczało to, że korzystać z prepaida można było zupełnie anonimowo.
Jednak zmiany regulacyjne zrobiły swoje i zasady się zmieniły. Dlaczego? Taką kartę mógł dostać każdy, potem dowolnie ją doładowywać, a następnie wypłacać środki z jakiegokolwiek bankomatu. Nikt nie sprawdzał, kto stoi za tymi transakcjami i skąd pochodzą pieniądze, którymi obraca.
KNF zauważył, jakie ryzyko niesie za sobą wydawanie kart przedpłaconych bez sprawdzania tożsamości ich posiadacza. Były tym samym doskonałym narzędziem do prania brudnych pieniędzy i wyprowadzania ich za granicę.
KNF nie kazał bankom wycofywać prepaidów ze swojej oferty. Określił jedynie zasady ich wydawania, nakładając, m.in. obowiązek weryfikacji tożsamości klienta. Mimo wszystko ta decyzja spowodowała lawinowy spadek ich popularności. Do dzisiaj ich pozycja nie została odbudowana, a prepaida możemy wyrobić zaledwie w kilku bankach w Polsce. Oczywiście oprócz banków mamy inne instytucje, które wydają karty przedpłacone np. Edenred, Boncard czy Sodexo.
Jak już wspomnieliśmy, niewiele instytucji finansowych w Polsce ma w swojej ofercie karty przedpłacone. Dostaniemy je zaledwie w 4 bankach komercyjnych z naszego rankingu kont osobistych:
Dużo lepiej sytuacja wygląda, jeśli chodzi o banki spółdzielcze. Karty prepaid dostępne są w bankach zrzeszonych Grupy BPS i SGB.
Niektóre propozycję udało się przetestować i ciekawą ofertę ma mBank. Gdzie możemy za darmo stworzyć 2 Przedpłacone karty wirtualne – jedna oznaczona jest jako EUR, druga USD. Jednak jej saldo doładowujemy złotówkami i wszelkie płatności dokonane w PLN są rozliczane bez problemu. Obsługa produktu jest możliwa np. z poziomu aplikacji mobilnej czy bankowości internetowej. W dowolnym momencie możemy ją doładować lub wypłacić jej saldo, zablokować tymczasowo czy zmienić limity płatności.
Jest to bardzo dobre rozwiązanie do płatności w Internecie, gdzie nie do końca ufamy sprzedawcy lub chcemy ograniczyć możliwość wycieku danych. Oczywiście przy płatności tego typu kartą, dalej korzystamy z pełnej ochrony. W przypadku problemów możemy skorzystać z reklamacji bankowej i/lub obciążenia zwrotnego (chargeback).
Opłata za wydanie karty może wynosić od 0 zł do kilkunastu zł. W przypadku banków spółdzielczych to zwykle koszt od 15 do 25 zł (prepaid od Banku SGB). Użytkowanie karty najczęściej jest darmowe. Wyjątek stanowi Bank Millennium, który nakłada opłatę w wysokości 2 zł. Należy tutaj dodać, że można jej uniknąć, wykonując minimum jedną transakcję kartą.
Jeśli chodzi o bankomaty, sytuacja wygląda podobnie, jak w przypadku innych „plastików”. Możemy bezpłatnie korzystać z maszyn własnych i tych należących do operatorów, z którymi dany bank współpracuje. Dla przykładu, w ING Banku Śląskim nie zapłacimy nic za wypłatę z urządzeń Planet Cash. W przypadku innych bankomatów prowizja wynosi od 1 do 5 zł.
Karty prepaid możemy spotkać także poza ofertą bankową. Czasem nie zdajemy sobie nawet sprawy z tego, że z nich korzystamy. Oto najpopularniejsze zastosowania tych „plastików”.
Jednym z prezentów z kategorii „bezpiecznych” i dobrych prawie na każdą okazję są karty podarunkowe do różnego rodzaju sklepów odzieżowych i obuwniczych, drogerii, księgarni itp. Takie „plastiki” także są kartami prepaid. Od tych wydawanych przez banki, różnią się pod kilkoma względami.
Po pierwsze, nie da się ich zasilić ponownie.
Po drugie, łatwiej je wyrobić. Nie musimy wiązać się żadną umową. Jedyne co musimy zrobić, to udać się do sklepu i poczekać aż kasjer doładuje kartę wybraną przez nas kwotą.
Po trzecie, taki „plastik” nie jest opisany danymi użytkownika.
W zależności od polityki sklepu osoba obdarowana może wydać pieniądze dostępne na karcie podarunkowej stacjonarnie lub/iw sklepie online. Ważne, aby wyrobić się przed końcem daty oznaczonej na „plastiku”. Najczęściej środki są ważne przez rok.
Zdarza się, że pracownik często musi korzystać z pieniędzy firmy. Udzielanie dostępu do głównego konta wszystkim podwładnym, może wiązać się z ryzykiem. Nie zawsze łatwo jest ocenić, czy dana osoba zasługuje na zaufanie, zwłaszcza w korporacji lub dużej firmie.
Karty prepaid mogą przydać się nie tylko do rozliczeń zakupów firmowych, ale także szkoleń, czy delegacji. Pracownik ma wyznaczoną kwotę, z której może korzystać. Nie oznacza to jednak, że może kupić wszystko na co ma ochotę. Pracodawca widzi historię transakcji. Dzięki temu kontroluje wydatki swoich podwładnych i może lepiej planować budżet firmy.
Karty prepaid to dobry sposób, by zaznajomić swoją pociechę z bankowaniem. Zamiast przekazywać kieszonkowe w formie gotówkowej, rodzic może cyklicznie zasilać kartę drobnymi kwotami. Dziecko ma szansę nie tylko nauczyć się, jak zarządzać swoimi finansami, ale także, jak posługiwać się kartą płatniczą. Warto wspomnieć również o tym, że posiadanie własnego „plastiku” to dla dziecka swego rodzaju prestiż.
Karta prepaid będzie zdecydowanie bezpieczniejszym rozwiązaniem niż debetówka. Rodzic nie musi martwić się, że jego pociecha przesadzi z zakupami i wyczyści pół konta. W przypadku prepaida to po prostu niemożliwe. To dorosły ustala kwotę doładowania. Dziecko nie wyda więcej, niż otrzymało w ramach kieszonkowego.
Takie rozwiązanie oferuje przynajmniej kilka instytucji:
Karty przed płacone mogą przydać się wszystkim tym, którzy nie chcą używać debetówki przy płatnościach online. Wystarczy doładować prepaida kwotą, która wystarczy na pokrycie kosztu zakupów. Wówczas nie musimy obawiać się o bezpieczeństwo środków zgromadzonych na rachunku osobistym.
Sposób rozliczania karty prepaid z jednej strony może być uciążliwy. Musimy przecież pamiętać o tym, by regularnie ją zasilać. Z drugiej strony to duża zaleta, np. w przypadku kradzieży maksymalnie stracimy jedynie tyle, ile wpłaciliśmy na kartę, a nie wszystkie swoje oszczędności.
Poza tym funkcje prepaida są bardzo zbliżone do tych oferowanym przez debetówki. Użytkownik nie odczuje większych różnić przy codziennym korzystaniu.
Karty przedpłacone nie cieszą się dużą popularnością. Wynika to w dużej mierze w ich dostępności. Warto jednak wiedzieć, że na rynku są obecne tego typu instrumenty płatnicze i, że mogą być przydatne w wielu codziennych sytuacjach.
FAQ
W przypadku kart wydanych przez banki to zazwyczaj jest możliwe. Dla kart wydanych przez inne instytucję zazwyczaj najprościej będzie dokonać wypłaty w bankomacie lub skorzystać z alternatywnych sposobów wypłaty. Więcej informacji w naszym artykule.
Niestety, instytucje wydające tego typu produkty mają obowiązek zbierać dane zarówno o posiadaczu jak i użytkowniku. Tym samy do wydania produktu musimy podać komplet danych. Z drugiej strony nikt obecnie nie weryfikuję kto jest finalnym użytkownikiem karty – jeśli ta osoba zna pin. Więc w niektórych przypadkach taki klient może pozostać aninimowy (do pewnego stopnia).
O ile samo wydane/założenie karty prepaid zazwyczaj nie wymaga zakładania zwykłego konta bankowego. To instytucja wydająca musi uzyskać komplet danych oraz stworzyć rachunek techniczny przypisany do karty prepaid.
Niestety, nie ma takiego produktu. Wszystko zależy od indywidualnych potrzeb, jednak sama oferta banków i instytucji w tej kwestii jest dość ograniczona. Tylko część banków posiada w swojej ofercie tego typ produkt.