Ludzie dzielą się na tych, którzy wolą trzymać swoje oszczędności w przysłowiowej skarpecie oraz na tych, którzy czują się pewniej, powierzając je opiece banku. W przypadku gotówki nie ma większego problemu, możemy wpłacić pieniądze na konto/lokatę w banku i spać spokojnie. Warto wiedzieć, że w przypadku większych wpłat urząd skarbowy może weryfikować nasze transakcje. Ale co jeśli mamy kosztowności np. biżuterię, złoto/metale szlachetne, drogie zegarki? Bardziej sensownym rozwiązaniem od trzymania tego wszystkiego w „skarpecie” jest skrytka bankowa. Wybierając tę opcję, możemy skorzystać z usług banku lub prywatnych firm. Sprawdzamy, kto może skorzystać z tej usługi i czy rzeczywiście jest to dobry sposób na zabezpieczenie się przed kradzieżą.
Skrytka depozytowa to specjalnie zabezpieczona szuflada lub kaseta, znajdującą się w odpowiednio strzeżonym miejscu. Służy do przechowywania cennych dla wynajmującego rzeczy (poza rzeczami nielegalnymi, narkotykami itp.).
Skrytki mają różne rozmiary, które dostosowuje się do ich zawartości. Do dyspozycji klientów są depozyty umieszczone na stałe w skarbcu oraz przenośne metalowe kasety.
Chcąc zabezpieczyć swoje cenne przedmioty, mamy do dyspozycji sejfy w bankowych skarbcach lub depozyty w firmach prywatnych. Możemy także zastanowić się nad wynajęciem skrytki poza granicami Polski.
Obecnie większość banków rezygnuje z posiadania własnych skarbców, a co za tym idzie – z usługi wynajmu skrytek. Wiąże się to z wysokimi kosztami utrzymania: monitoring, polisa ubezpieczeniowa, zakup sejfów i specjalnego wyposażenia, zatrudnienie pracowników. Wszystko to sprawia, że usługa jest mało opłacalna dla banków, a znalezienie wolnej szuflady jest nie lada wyzwaniem.
W przypadku banków, podobnie jak dla całej relacji – instytucję obowiązuję tajemnica bankowa. Warto to wziąć pod uwagę przy naszej decyzji.
Obecnie spośród banków z naszego rankingu kont osobistych, skrytkę wynajmiemy w wybranych placówkach Santander Bank Polska i PKO BP. Dodatkowa taka usługa oferowana jest przez niektóre banki spółdzielcze, np.:
Jak widać, oferta banków jest dość uboga. Nie oznacza to jednak, że jesteśmy skazani na trzymanie swoich kosztowności w domu. Obecnie skrytki depozytowe udostępniają także prywatne firmy. Określenie „prywatne” może nie wzbudzać zaufania. Warto jednak podkreślić, że takie podmioty mają obowiązek działać zgodnie z przepisami prawa, np. Ustawą z dnia 1 marca 2018 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. W myśl wspomnianej ustawy muszą posiadać status instytucji obowiązanej.
Dodatkowo firmy prowadzące działalność skarbowo-depozytową są pod nadzorem Ministerstwa Finansów i Generalnego Inspektoratu informacji Finansowej.
W Polsce funkcjonuje, m.in.:
Oczywiście zalecamy sprawdzenie tych ofert we własnym zakresie, chociaż opcja z depozytem w banku wydaję się być bardziej pewna.
Nic nie stoi na przeszkodzie, by powierzyć swoje cenne przedmioty pod opiekę zagranicznym bankom (np. Szwajcaria, Niemcy). Pamiętajmy, że wówczas będziemy traktowani jako nierezydenci. W zależności od instytucji konieczne może być, np. wykupienie dodatkowego ubezpieczenia. Jeżeli szukamy tego typu dywersyfikacji miejsca lokowania aktywów, warto sprawdzić również opcje na konto za granicą. Warto to rozważyć szczególnie w kwestii urzędu skarbowego i zagranicznego konta czy komornika i jego kompetencji względem zagranicznego rachunku.
Skrytkę bankową mogą wynająć:
Usługa jest dostępna zarówno dla obywateli Rzeczpospolitej (rezydenci), jak i cudzoziemców (nierezydenci). Możliwe jest wynajęcie skrytki przez dwie osoby (np. małżeństwo) oraz ustanowienie pełnomocnika. Pełnomocnictwo musi zostać udzielone w formie pisemnej z podpisem potwierdzonym przez notariusza lub pracownika banku.
W skrytce bankowej możemy schować wszystko to, co dla nas cenne: biżuterię, papiery wartościowe, przedmioty kolekcjonerskie, dokumenty, sztabki złota lub pamiątki rodzinne. Oczywiście czym większe przedmioty, tym większa skrytka. A czym większa skrytka tym wyższy koszt jej wynajęcia. Na pewno w przypadku inwestycji w złoto jest to dobra opcja. Istnieje jednak lista przedmiotów zakazanych. Zaliczamy do nich:
Klient przy podpisaniu umowy musi zadeklarować, co chce umieścić w depozycie i ile jest to warte. Jednak w praktyce bank nie może zweryfikować, czy zawartość skrytki pokrywa się z deklaracją wynajmującego. Klient, zapełniając lub opróżniając szufladę, znajduje się sam w specjalnym pokoju. To zapewnia pewien poziom anonimowość, bo jak wiemy anonimowe konta bankowe w obecnych czasach praktycznie nie istnieją.
Proces wynajmu skrytki nie jest skomplikowany. Polacy muszą w tym celu okazać dowód osobisty, a obcokrajowcy – paszport. Skrytkę bankową można wynająć na dzień, tydzień miesiąc, rok lub nawet na czas nieokreślony.
Bez względu na to, czy korzystamy z usług banku czy prywatnej firmy, konieczne jest podpisanie umowy najmu. Musimy również wskazać rozmiar skrytki, opisać jej zawartość i opłacić prowizję. Kolejnym krokiem jest odebranie klucza i zapełnienie depozytu.
Właściciel skrytki otrzymuje do niej jeden klucz (lub kartę magnetyczną), natomiast drugi komplet pozostaje w banku. Otwarcie i zamknięcie sejfu możliwe jest tylko przy pomocy obu kluczy. Dlatego zarówno właściciel depozytu, jak i pracownik banku muszą być obecni przy tej procedurze. Dopiero potem klient rozporządza zawartością szuflady w samotności.
Klucz, który dostaje najemca, jest unikalny. Instytucja nie ma duplikatu. Jeśli właściciel depozytu go zgubi, pozostaje jedynie wezwanie specjalisty, który rozprawi się z zamkiem. Oczywiście wszystkie koszty ponosi najemca (od kilkuset do kilku tysięcy złotych).
Warto wiedzieć, że pełnomocnik oraz współposiadacz mogą korzystać ze skrytki tak jak właściciel, dlatego każdy z nich ma oddzielny komplet.
W niektórych prywatnych firmach depozytowych otrzymuje się szyfrowany klucz biometryczny. Dzięki temu możliwy jest dostęp zarówno do skarbca, jak i sejfu bez obecności pracownika.
Teoretycznie tylko wynajmujący w towarzystwie pracownika banku/firmy ma prawo otworzyć skrytkę. Jednak polskie prawo w wyjątkowych sytuacjach (np. postępowanie karne lub egzekucyjne w stosunku do najemcy) umożliwia to także wybranym służbom państwowym. Dostęp do zawartości skrytki mogą mieć także:
Co ciekawe, jeśli wygaśnie umowa lub przestaniemy płacić, bank ma prawo opróżnić skrytkę bez zgody najemcy. Wówczas jej zawartość zostanie umieszczona w innym miejscu (np. depozyt sądowy). Jeśli korzystamy z usług prywatnych firmy, musimy liczyć się z tym, że nieodebrane przedmioty mogą zostać sprzedane lub zniszczone.
Ponadto w uzasadnionych przypadkach (np. naruszenie regulaminu, podejrzenie przestępstwa) instytucja ma prawo odmówić dostępu do skrytki oraz przekazać schowane przedmioty organom ścigania.
Koszt wynajmu skrytki sejfowej może wahać się od kilkudziesięciu złotych do nawet kilkunastu tysięcy złotych (zagraniczne firmy) rocznie. Zależy to od instytucji, którą wybierzemy, rozmiaru skrytki, okresu przechowywania depozytu i szacunkowej wartości przedmiotów.
W PKO BP i Santander Bank Polska wynajmiemy skrytkę za ok. 600 zł rocznie. Z wyższymi cenami musimy liczyć się w przypadku prywatnych firm depozytowych – od ok. 800 zł do ok. 3500 zł. Najtaniej, bo już od 50 zł rocznie za kasetę zapłacimy w bankach spółdzielczych.
Banki i firmy udostępniające sejfy muszą stosować porządne zabezpieczenia (m.in.: monitoring, pracownicy ochrony, biometria, odpowiednie wyposażenie skarbca), by zminimalizować ryzyko kradzieży. Jednak nie bez powodu mówi się, że nie ma takich zabezpieczeń, których nie da się złamać. Nie możemy też wykluczyć uszkodzenia zawartości w wyniku błędu ludzkiego lub na skutek powodzi, czy pożaru. Czy w takiej sytuacji zostajemy z niczym?
Czasem niemożliwe jest odzyskanie zawartości, jednak bank (lub inna instytucja) ma obowiązek wynagrodzić najemcy poniesioną szkodę. Instytucje zamieszczają w umowie klauzulę, która ogranicza wysokość zadośćuczynienia do kilkudziesięciu średnich krajowych wynagrodzeń. Bank nie zna zawartości skrytki i to klient musi udowodnić, co w niej schował i ile to było warte. Niestety, jeśli w skrytce znajdowały się bardzo wartościowe przedmioty, wysokość rekompensaty najczęściej nie pokrywa start.
Pamiętajmy, że mimo wszystko przechowywanie kosztowności w skrytce depozytowej jest zdecydowanie bezpieczniejszym rozwiązaniem niż trzymanie ich w domu. Jeśli chcemy zminimalizować potencjalne ryzyko, możemy dodatkowo wykupić ubezpieczenie i sporządzić pełną dokumentację zawartości depozytu.
FAQ
Do skrytki depozytowej możemy schować wszystkie przedmioty, które mają dla nas dużą wartość materialną lub sentymentalną. Istnieje jednak lista rzeczy zakazanych (np. broń, żywność, narkotyki, materiały wybuchowe, toksyczne, radioaktywne oraz przedmioty pochodzące z przestępstwa). W przypadku gotówki to zależy od regulaminu danego podmiotu, bardzo często spotkamy się z informacją, że nie można trzymać w depozycie pieniędzy będących w obiegu.
Banki masowo likwidują swoje skarbce, dlatego nie tak łatwo znaleźć wolną skrytkę. Obecnie tylko 2 banki komercyjne w Polsce umożliwiają wynajem sejfu – PKO BP i Santander Bank Polska. W poszukiwaniu szuflady warto udać się do banków spółdzielczych (np. w Raciborzu, Skierniewicach, Żorach). Możemy skorzystać także z usług prywatnych firm, np. 24 Sejf, Śląskie Sejfy, SmartBox24
Komornik ma prawo zająć zawartość skrytki bankowej na postawie sądowego tytułu egzekucyjnego, ponieważ jest ona częścią majątku dłużnika. Jest to możliwe, jeśli dowie się, że osoba zadłużona ją posiada. Może się to stać, np. jeśli ujawni mu to wierzyciel lub komornik sam wyśle takie zapytanie do banku albo dłużnika. Co istotne, taka egzekucja jest bardzo mocno utrudniona lub wręcz nie możliwa w przypadku zagranicznych skrytek.
By założyć skrytkę w banku, musimy okazać dowód tożsamości i podpisać umowę najmu. Należy wybrać rozmiar szuflady, określić szacunkową wartość przedmiotów, które będziemy przechowywać oraz uiścić opłatę. Warto jednak wiedzieć, że obecnie znalezienie wolnej skrytki w banku jest sporym wyzwaniem. Banki lawinowo rezygnują z tej usługi, a istniejące depozyty często zajmowane są już od wielu lat.