Zazwyczaj to my – klienci – szukamy sposobów, jak rozstać się z bankiem. Najczęściej nie podobają nam się stale rosnące opłaty bankowe. Zdarza się także, że korzystamy z promocji bankowych, których warunkiem jest otwarcie ROR-u, a potem zastanawiamy się, jak zamknąć to konto bankowe. A czy możliwa jest sytuacja odwrotna? Czy bank może wypowiedzieć umowę prowadzenia rachunku swojemu klientowi? Odpowiadamy.
Umowa o prowadzenie rachunku zawierana jest między bankiem a posiadaczem rachunku. Każda ze stron ma prawo ją wypowiedzieć. Z tym że właściciel ROR-u może to zrobić bez podania żadnej przyczyny, a bank musi mieć jakiś ważny powód.
Mówi o tym, m.in. art. 730 Kodeksu cywilnego:
Rozwiązanie umowy rachunku bankowego zawartej na czas nieoznaczony może nastąpić w każdym czasie wskutek wypowiedzenia przez którąkolwiek ze stron; jednakże bank może wypowiedzieć taką umowę tylko z ważnych powodów.
Co ciekawe, w określonych okolicznościach bank ma nawet obowiązek zamknąć rachunek klienta.
Odpowiedzi na to pytanie należy szukać w bankowych regulaminach oraz w ustawie – Prawo bankowe.
Jako „ważny powód” wypowiedzenia umowy banki podają najczęściej:
Co ważne, poszczególne banki określają różne terminy dotyczące, np. braku obrotów na rachunku, czy okresu nieuregulowania opłat. W pierwszym przypadku czasem są to 2 lata, a czasem wystarczą 3 miesiące. Oczywiście banki mogą, ale nie muszą korzystać z tego rozwiązania. Zazwyczaj nie jest ono wykorzystywane, chociaż w przypadku przejętego Idea Banku. Nowy właściciel Pekao praktycznie od razu wysłał wypowiedzenia umów osobom, które nie były aktywne.
Niektóre instytucje podają jeszcze inne możliwe przyczyny wypowiedzenia umowy, np.:
Dość ciekawy powód podaje BNP Paribas. Tutaj wypowiedzenie umowy może otrzymać klient, który w stosunku do przedstawicieli banku, pomimo otrzymania wcześniejszego pisemnego upomnienia, zachował się niezgodnie z przyjętymi zasadami współżycia społecznego.
To tyle w kwestii teorii, w praktyce „dobrym” przykładem takich działań jest ING Bank Śląski, który zasłyną w kategorii – wypowiadania umów swoim klientom. Zarówno tym firmowym jak i osobistym. Najczęściej podstawą jest ustawą o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu.
W przypadku kont osobisty zdarzały się przypadki wypowiadania umów na podstawię tej ustawy. Zwykle bank zwracał się do klientów z zapytaniem o źródło dochodów lub majątku. Jeśli w toku postępowania, odpowiedzi dostarczane przez klienta nie były satysfakcjonujące, miały miejsce przypadki wypowiadania umów na prowadzenie rachunków. Wyższe ryzyko takich działań występowało w przypadku osób „obracających” kryptowalutami (przelewy z i na giełdy kryptowalut). Przy czym bank zaznacz i samo działanie nie jest powodem wypowiedzenia umowy na prowadzenie rachunku. Takie pytania również były zadawane klientom korzystającym z usług popularnych fintechów np. ZEN, Paypal itp. Już po otrzymaniu kilku wpływów bank zwracał się do klienta z zapytaniem.
W przypadku kont firmowych w ING, bank również powoływał się na ustawę o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Tu zakres pytań i żądanych informacji bywa znacznie szerszy. Możemy liczyć na pytania o źródło pochodzenia majątku, konkretne transakcje czy wybranych kontrahentów. Podobnie jak w przypadku konta osobistego, zła odpowiedz i bank może nam wypowiedzieć umowę. Co również się zdarzało.
Warto wspomnieć, że nie jest to odosobniona praktyka i podobne działania zdażały się ze strony np. mBanku, PKO BP czy Santander’a. W przypadku takich problemów polecamy ranking kont firmowych i wybór mniej restrykcyjnego banku.
Prawo do zamknięcia ROR-u klienta daje bankom także ustawa – Prawo bankowe. Zgodnie z art. 59a tej ustawy umowa rachunku bankowego ulega rozwiązaniu:
Mowa tutaj o tzw. martwych/ uśpionych kontach. Są to rachunki, na których od dłuższego czasu nie odnotowano żadnej dyspozycji ze strony ich posiadacza. Skąd się one biorą?
Powodów może być co najmniej kilka:
Banki mają obowiązek monitorować tego typu rachunku. Po upływie 5 lat od dnia wydania ostatniej dyspozycji bank powinien sprawdzić w rejestrze PESEL, czy właściciel ROR-u jeszcze żyje. Jeśli nie – bank zamknie rachunek. Wcześniej przekaże zgromadzone na nim środki ewentualnym spadkobiercom. Gdy ich nie znajdzie – pieniądze przekaże gminie, w której był zameldowany właściciel konta.
Natomiast, jeśli posiadacz żyje, bank nie musi podejmować żadnych działań. Dopiero po kolejnych 5 latach prowadzenia takiego „martwego konta”, bank może je zamknąć. Co ważne, co najmniej 6 miesięcy przed upływem 10 lat braku aktywności, bank musi poinformować swojego klienta, że rachunek zostanie zlikwidowany.
O tym, jakie konsekwencje może przynieść posiadanie „martwego konta”, przeczytacie w artykule: Jak sprawdzić, czy konto bankowe jest zamknięte?
Bank, wypowiadając umowę swojemu klientowi, musi zachować dwumiesięczny okres wypowiedzenia. Natomiast w przypadku tzw. martwego konta, bank ma obowiązek poinformować swojego klienta o zamiarze zamknięcia rachunku 6 miesięcy wcześniej. Zatem nie jest tak, że z dnia na dzień zostaniemy odcięci od dostępu do ROR-u. Mamy więc kilka możliwości. Możemy wcześniej, np. wypłacić środki w bankomacie lub kasie banku; przelać je na inne konto; wskazać rachunek, na który mają zostać przelane.
Jednak może być też tak, że nie zapoznamy się z wiadomością na czas lub w ogóle ona do nas nie dotrze, bo, np. nie zaktualizowaliśmy adresu korespondencyjnego w banku. W takiej sytuacji bank zamknie rachunek po upływie okresu wypowiedzenia. Co z pieniędzmi? Spokojnie, nie przepadną. Trafią na nieoprocentowany rachunek techniczny i będą tam czekały na swojego właściciela. Po 3 miesiącach od momentu zlikwidowania konta, bank powinien skontaktować się z klientem i poinformować o całej sytuacji. Więcej informacji na ten temat w dedykowanym artykule – jak odzyskać pieniądze z zamkniętego konta bankowego.
Bank w wypowiedzeniu ma obowiązek podać powód rozwiązania umowy. W momencie, kiedy otrzymujemy taki dokument, możemy po prostu zaakceptować fakt utraty rachunku i wypłacić zgromadzone środki.
Natomiast jeśli uważamy, że decyzja banku jest niesłuszna, a zależy nam na tym rachunku, warto podjąć próbę wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Niestety, często nie są to łatwe sprawy. By wypracować kompromis, niezbędna może być pomoc prawnika.
Gdy bank zlikwiduje zapomniany przez nas rachunek, najczęściej po prostu machniemy ręką. Jednak brak dostępu do ROR-u, który traktowaliśmy jako nasze główne konto, może stanowić problem. Rachunek to nie tylko miejsce przechowywania pieniędzy. Historia przelewów, transakcji kartą itp. – to zbiór informacji, które z różnych powodów mogą być dla nas ważne (np. podczas kontroli urzędu skarbowego).
Zła informacja jest taka, że najczęściej nie da się przywrócić zamkniętego rachunku. Jest też dobra wiadomość – można uzyskać wyciąg ze zlikwidowanego konta. W tym celu trzeba złożyć w banku wniosek, poczekać i uiścić odpowiednią opłatę. O tym jak długo przechowywana jest historia rachunku bankowego pisaliśmy w osobnym artykule.
Bez względu na to, która ze stron wypowie umowę o prowadzenie rachunku, to sam fakt wypowiedzenia najczęściej nie wiąże się z dodatkowymi kosztami. Nie oznacza to jednak, że nie trzeba będzie uregulować jakichś należności. Pamiętajmy, że opłaty powstałe w związku z prowadzeniem rachunku nie zostaną anulowane w momencie zamknięcia rachunku. Trzeba będzie rozliczyć się z bankiem z każdej złotówki. Mogą to być, np.: opłaty za prowadzenie konta, za kartę, za aktywowane pakiety, wypłaty z bankomatów, debet itp.
O ile było to nasze bieżące konto, najczęściej nie powinny być to duże kwoty. Jeśli na rachunku były jakieś środki, to bank po prostu pobierze należną kwotę. Problem może okazać się większy, jeśli wypowiedzenie dotyczy „martwego konta”. Niestety, nawet jeśli klient nie korzysta z rachunku, to bank i tak nalicza wszystkie należne opłaty. Warto dodać, że niektóre prowizje są warunkowe, np. trzeba aktywnie korzystać z karty, żeby uniknąć prowizji.
Załóżmy, że miesięczna opłata za kartę to niewinne 5 zł. Po roku będzie to 60 zł, a po 10 latach 600 zł. Biorąc pod uwagę fakt, że najczęściej nie jest to jedyna opłata, a w czasie trwania umowy mogą pojawiać się nowe – po latach może okazać się, że mamy całkiem pokaźny dług.
Kiedy bank wypowiada umowę prowadzenia rachunku, nie jest to po prostu jego widzimisię. Musi mieć ważny powód, by rozstać się z klientem. Nierzadko wynika on z obowiązków, jakie narzuca na bank dana ustawa, np. ustawa o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu, czy ustawa – Prawo bankowe.
Zatem, jeśli korzystamy z rachunku aktywnie i zgodnie z zapisami w umowie – możemy być spokojni o swój ROR.
Bank ma prawo wypowiedzieć umowę prowadzenia rachunku, ale tylko z ważnego powodu. Najczęściej jest to nieprzestrzeganie warunków umowy lub wykorzystywanie konta niezgodnie z przeznaczeniem. Bank może zamknąć ROR także, jeśli klient od 10 lat nie wykonał żadnej dyspozycji.
Tak, bank ma prawo z ważnej przyczyny sam zamknąć rachunek. Musi jednak zachować dwumiesięczny okres wypowiedzenia. Jednak niektóre banki zastrzegają, że w określonych okolicznościach mogą wypowiedzieć umowę ze skutkiem natychmiastowym.
Umowę rachunku bankowego w dowolnym momencie może wypowiedzieć zarówno klient (bez podania przyczyny), jak i bank (z ważnego powodu).