Chcemy, czy nie – podatki trzeba płacić. Jeśli będziemy uchylać się od tego obowiązku, fiskus ma prawo zastosować różne środki egzekucyjne. Jedną z częstszych praktyk jest zajęcie konta bankowego przez urząd skarbowy. Sprawdzamy kiedy i za co skarbówka może wejść na rachunek oraz, jak zareagować w takiej sytuacji.
Na wstępie wyjaśnijmy, czego może dotyczyć postępowanie administracyjne prowadzone przez urząd skarbowy.
Jak wiemy, głównym zadaniem skarbówki jest nie tylko pobieranie należnych podatków lub innych opłat budżetowych, ale także prowadzenie czynności sprawdzających. W art. 2 ustawy z dnia 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (dalej: u.p.e.a.) czytamy, za co, m.in. urząd skarbowy ma prawo wszcząć postępowanie egzekucyjne, w sytuacji, kiedy podatnik unika wypełnienia obowiązku. Dotyczy to przede wszystkim kar pieniężnych, grzywny, podatków i innych opłat. Czego konkretnie?
Polski system podatkowy należy do jednych z najbardziej skomplikowanych na całym świecie. Polacy są zobowiązani płacić szereg różnego rodzaju podatków, np.
To tylko część danin. Niektóre z nich dobrze znamy, a z istnienia innych często nawet nie zdajemy sobie sprawy. Niestety, unikanie uregulowania jakiejkolwiek należności (o ile zrodził się taki obowiązek) może mieć przykre konsekwencje.
Warto także wiedzieć, że urząd skarbowy ma prawo zająć nasze konto także za nieopłacony mandat lub za zaległości w opłatach za abonament radiowo-telewizyjny. Tu bardzo istotna kwestia, o danym mandacie możemy nawet nie wiedzieć. Co więcej, jeśli sprzedaliśmy samochód to i tak jest ryzyko, że mandat zostanie wystawiony na nas (pomimo zgłoszenia faktu sprzedaży do urzędu).
Nie zawsze brak płatności w terminie wynika ze złej woli podatnika. Przyczyn może być wiele i mogą być one zupełnie niezależne od zobowiązanego – choroba, nagły wypadek lub inne zdarzenia losowe. Dlatego, jeśli należna płatność nie wpłynęła na czas na konto urzędu skarbowego, ten w pierwszej kolejności podejmie działania windykacyjne. Ich celem jest poinformowanie i zdyscyplinowanie dłużnika.
Zatem zanim fiskus wejdzie na konto, podatnik może spodziewać się SMS-a, e-maila lub telefonu z urzędu. Dowie się wówczas o zaległości i konsekwencjach, jakie niesie za sobą jej nieuregulowanie (odsetki, możliwe postępowanie egzekucyjne).
Oczywiście tutaj dłużnik ma dwa wyjścia – zapłacić lub nie. Jeśli wybierze drugą opcję, US wyśle ostatnie pisemne upomnienie z zagrożeniem rozpoczęcia postępowania egzekucyjnego. Zobowiązany musi uregulować należność w ciągu 7 dni od daty otrzymania pisma. W innym wypadku fiskus rozpocznie egzekucję i w konsekwencji może zająć konto podatnika.
Zgodnie z art. 6 u.p.e.a. wierzyciel nie musi podejmować działań zmierzających do zastosowania środka egzekucyjnego, jeśli łączna kwota zaległości (z odsetkami i innymi kosztami) jest mniejsza niż dziesięciokrotność kosztów upomnienia (160 zł), chyba że do upływu terminu przedawnienia pozostało mniej niż 6 miesięcy. Oznacza to, że jeśli kwota zadłużenia przekracza 160 zł, wierzyciel ma obowiązek podjąć działania.
W tym miejscu warto omówić jeszcze jedną kwestię. Trzeba rozróżnić zajęcie konta przez skarbówkę w wyniku postępowania egzekucyjnego, a blokadę nałożoną przez Szefa Krajowej Administracji Skarbowej. Wiadomo, że każda blokada na rachunku wiąże się z różnymi utrudnieniami. Posiadacz konta nie może swobodnie dysponować swoimi środkami. Jednak w obu przypadkach różne są przesłanki, jakie wpłynęły na decyzję o zamrożeniu konta. Inaczej przebiega także cały proces. Pierwszy przypadek szeroko opiszemy w dalszej części artykułu, zatem skupmy się teraz na drugim.
W Polsce funkcjonuje System Teleinformatyczny Izby rozliczeniowej (STIR), który przetwarza informacje przekazywane przez banki i SKOK-i oraz ocenia ryzyko wykorzystywania instytucji finansowych do wyłudzeń skarbowych. Narzędzie wprowadzono, by walczyć z przestępczością podatkową.
Jeśli algorytmy STIR zakwalifikują dany podmiot jako podejrzany, Szef KAS zgodnie z art. 119zv. – Ordynacji podatkowej ma prawo żądać blokady jego rachunków na maksymalnie 72 godziny (nie wlicza się w ten okres dni wolnych od pracy). Jednak może być ona przedłużona nawet do 3 miesięcy, jeśli istnieje obawa, że podmiot nie wypełni zobowiązania podatkowego lub zobowiązania z tytułu odpowiedzialności podatkowej osób trzecich o równowartości wyższej niż 10 tys. euro (art. 119zw. – Ordynacja podatkowa). Dlatego zawsze polecamy dywersyfikację, o tym czy firma może posiadać konto za granicą pisaliśmy w osobnym artykule. Co istotne, egzekucja/blokada takiego rachunku jest znacznie trudniejsza, niż tego krajowego.
Na celowniku KAS mogą znaleźć się, np.:
Podsumowując, naczelnik urzędu skarbowego może zająć konto podatnika za zaległości podatkowe. Natomiast Szef KAS ma prawo zablokować rachunek, jeśli ma uzasadnione podejrzenie, że jest on wykorzystywany do przestępstw skarbowych. Jak widać, nie trzeba mieć długów, by stracić dostęp do swoich pieniedzy.
Wróćmy teraz do zajęcia w ramach postępowania egzekucyjnego. Naczelnik urzędu skarbowego jako organ egzekucyjny ma prawo stosować wszystkie środki dostępne w egzekucji administracyjnej należności pieniężnych (art. 19 §1 u.p.e.a). Może prowadzić egzekucję, m.in.:
Jednak jednym z częściej stosowanych i prostszych środków jest zajęcie konta bankowego. Sprawdźmy zatem, jak to wygląda.
Jak już wspomnieliśmy, jeśli po upływie 7 dni od daty otrzymania upomnienia, dłużnik nie spłaci zobowiązania, urząd skarbowy rozpoczyna egzekucję z rachunku bankowego. W tym celu wysyła do banku zawiadomienie (przez system Ognivo), w którym wzywa bank do zajęcia rachunku dłużnika do wysokości niezapłaconej należności łącznie z odsetkami i kosztami egzekucyjnymi oraz przekazania tej kwoty na konto US po upływie 7 dni od otrzymania pisma. Co ważne, od tej chwili zajęciu podlegają także środki wpłacone po dokonaniu zajęcia na obecny, a także każdy nowo otwarty rachunek.
Po otrzymaniu zawiadomienia bank nie może realizować wypłat z zajętego rachunku (do zajętej kwoty zajęcia) bez zgody organu egzekucyjnego. O zakazie wypłat powinien również zawiadomić inne banki i podmioty uprawnione do dokonywania wypłat oraz placówki pocztowe.
Od tej zasady są jednak wyjątki. Bank ma prawo wypłacić pieniądze, ale tylko na konkretny cel, tj.:
Zdarza się, że zobowiązany będzie miał nie tylko zaległości podatkowe, ale również inne długi. Wówczas postępowanie egzekucyjne może prowadzić i naczelnik urzędu skarbowego i, np. komornik sądowy. Jeśli dojdzie do zbiegu egzekucji do tej samej rzeczy, sprawę przejmie (tj. będzie prowadził tzw. łączną egzekucję) ten organ, który jako pierwszy dokonał zajęcia lub zajął należność w wyższej kwocie.
O tym, jak wygląda zajęcie egzekucyjne komornika z rachunku bankowego oraz zajęcie konta bankowego przez ZUS pisaliśmy w dedykowanych artykułach.
W tym miejscu warto podkreślić, że po otrzymaniu zawiadomienia z urzędu skarbowego, bank blokuje tylko tyle pieniędzy, ile potrzeba do spłaty zadłużenia. Nadwyżką właściciel rachunku może swobodnie dysponować. Dla przykładu, jeśli nasz łączny dług w US to 300 zł, a na koncie mamy 5000 zł, to blokada będzie nałożona tylko do wysokości egzekwowanej kwoty. Natomiast jeśli to konieczne, bank ściągnie należność ze wszystkich rachunków, jakie posiada dłużnik.
Przykład:
Mamy w banku 2 rachunki. Na jednym jest 5 000 zł, a na drugim 2 000 zł. Kwota zadłużenia wynosi 6 000 zł. Oznacza to, że bank zajmie oba rachunki.
Musi jednak w każdym miesiącu kalendarzowym pozostawić na koncie, tzw. kwotę wolną od zajęcia, czyli 75% minimalnego wynagrodzenia za pracę przysługującego pracownikowi zatrudnionemu w pełnym wymiarze czasu pracy. W 2024 roku będzie to: 3181,50 zł brutto (styczeń-czerwiec) oraz 3225 zł brutto (lipiec-grudzień).
Co ważne, dla jednej osoby przysługuje tylko jedna kwota wolna od zajęcia. Nie ma tu znaczenia, ile rachunków posiada dłużnik oraz ilu współposiadaczy przypisanych jest do danego konta. Każdą nadwyżkę powyżej tej kwoty bank zaliczy na poczet spłaty zadłużenia. Niewykorzystana suma nie przechodzi na następny miesiąc.
Zajęcie nie może obejmować także, m.in. alimentów oraz świadczeń, zasiłków i dodatków socjalnych (art. 54a ustawy – Prawo bankowe). Warto wiedzieć, iż istnieje tzw. konto socjalne, które co do zasady jest zwolnione z zajęć egzekucyjnych (komorniczych czy z urzędu).
Jak już wspomnieliśmy, zanim skarbówka wejdzie na konto, podatnik powinien co najmniej 7 dni wcześniej otrzymać pisemne upomnienie, zawierające, m.in.:
Z tego pisma zobowiązany ma szansę dowiedzieć się wszystkiego o swoim długu oraz możliwości jego spłaty. Także już po rozpoczęcie postępowania egzekucyjnego urząd skarbowy wysyła do dłużnika odpis tytułu wykonawczego oraz odpis zawiadomienia skierowanego do banku.
Oczywiście, z różnych przyczyn (np. nieaktualny adres) żadne z pism może nie dotrzeć do zainteresowanego. Warto jednak wiedzieć, że mimo to fiskus i tak ma prawo zająć rachunek. Pismo uznaje się za doręczone po 14 dniach lub w chwili odmowy jego przyjęcia.
Co ważne, US komunikuje się z bankiem za pomocą systemu Ognivo, a kopię do dłużnika wysyła pocztą. Oznacza to, że zanim podatnik dowie się o egzekucji, na koncie może już być blokada.
Zatem, jeśli z dnia na dzień nasz rachunek został zablokowany i nie mamy pojęcia, z jakiego powodu, najlepiej najpierw skontaktować się z bankiem i wypytać o szczegóły, a następnie z wierzycielem (np. urzędem skarbowym). Co ważne, w niektórych bankach da się sprawdzić szczegóły zajęcia (np. dowiedzieć się, kim jest organ egzekucyjny) przez bankowość elektroniczną. Można także pobrać raport z rejestrów dłużników, np. KRD, BIK.
Jak wspomnieliśmy na wstępie, urząd skarbowy może wejść na rachunek nie tylko z powodu niezapłaconego podatku. Przyczyną może być także nieuregulowany mandat.
Mandat karny to należność publiczna stanowiąca dochód budżetu państwa. Oznacza to, że zaległości z tego tytułu ściągane są w drodze postępowania egzekucyjnego w administracji. Do 2015 roku to urzędy wojewódzkie pełniły funkcję wierzyciela w tej sprawie. Od 1 stycznia 2016 roku rolę tę przejął naczelnik urzędu skarbowego.
Kiedy przyjmiemy mandat, na jego opłacenie mamy 7 dni. Jeśli tego nie zrobimy, cały proces będzie wyglądał podobnie, jak opisaliśmy wyżej. Najpierw fiskus podejmie próbę polubownego załatwienia sprawy. Otrzymamy pismo informujące, o tym, że nie opłaciliśmy mandatu, a potem upomnienie. Co ważne, adresatem najpewniej będzie Pierwszy Urząd Skarbowy w Opolu (nawet jeśli nie mieszkamy lub nigdy nie byliśmy w tym mieście), ponieważ właśnie ten urząd został wyznaczony do poboru należności za mandaty z terenu całego kraju. Dopiero jeśli to nie przyniesie skutku, US rozpocznie postępowanie egzekucyjne, co w konsekwencji może oznaczać blokadę na rachunku.
W wyniku nowelizacji ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw od 2022 roku urząd skarbowy ma prawo zaliczyć nadpłatę podatku w pierwszej kolejności na poczet zaległego mandatu wraz z odsetkami i innymi kosztami.
Ludzka pamięć bywa ulotna, ale pismo ze skarbówki jest w stanie skutecznie ją odświeżyć. A co, jeśli za żadne skarby nie możemy sobie przypomnieć okoliczności wystawienia mandatu lub jesteśmy pewni, że nigdy żadnego nie otrzymaliśmy? W takiej sytuacji najpierw warto sprawdzić, czy przypisane są do nas jakieś mandaty.
Szczegółowych informacji nie uzyskamy ani na komisariacie, ani na rządowej stronie obywatel.gov.pl. W tych miejscach możemy sprawdzić co najwyżej ilość punktów karnych. W sprawie mandatu najlepiej udać się do najbliższego urzędu skarbowego. Tam dowiemy się, m.in. jaki organ wystawił mandat. Dzięki tej informacji możemy skontaktować się ze wskazaną instytucją (np. z urzędem miasta) i wyjaśnić sprawę u źródła.
Od mandatu można się odwołać, składając wniosek do sądu rejonowego, właściwego dla terenu, na którym go wystawiono. Jednak musimy to zrobić w ciągu 7 dni od nałożenia mandatu. Jednak, jeśli otrzymaliśmy już upomnienie, to zapewne minęło więcej niż 7 dni. W takiej sytuacji pozostaje nam, np. wnioskować o zawieszenie egzekucji. Więcej na ten temat piszemy w dalszej części artykułu.
Zajęcie konta bankowego, nawet jeśli się go spodziewamy, to nic przyjemnego. Ta sytuacja potrafi skutecznie utrudnić codzienne funkcjonowanie. Na szczęście, możemy podjąć działania, które są w stanie złagodzić skutki zajęcia. Podatnik ma prawo wnioskować o zawieszenie lub umorzenie egzekucji oraz wnieść skargę na czynności egzekucyjne.
Zobowiązany ma prawo wnieść do wierzyciela (przez organ egzekucyjny) zarzut przeciwegzekucyjny, którego podstawą może być:
Wierzyciel może uznać lub odrzucić zarzut. Jeśli go uzna, to w zależności od przypadku, dojdzie do zawieszenia bądź nawet umorzenia postępowania egzekucyjnego w całości lub w części.
Dłużnik ma prawo złożyć także do organu egzekucyjnego wniosek o umorzenie postępowania. Art. 59 u.p.e.a określa, w jakich sytuacjach może dojść do umorzenia. To, m.in.:
Jeśli dana czynność egzekucyjna była wykonana niezgodnie z ustawą lub zastosowano zbyt uciążliwy środek egzekucyjny, zobowiązany może wnieść skargę (art. 54 u.p.e.a). Składa się ją do organu egzekucyjnego, który dokonał tej czynności w ciągu 7 dni od doręczenia odpisu dokumentu będącego podstawą dokonania kwestionowanej czynności.
Organ egzekucyjny może oddalić lub uwzględnić (w części bądź w całości) skargę. Jeśli ją uwzględni, dojdzie do:
Należy podkreślić, że sam fakt wniesienia skargi nie zatrzymuje biegu postępowania.
Oczywiście, najskuteczniejszym rozwiązaniem jest spłata zadłużenia w całości. Jednak, jeśli ta opcja nie wchodzi w grę i nie istnieje żadna podstawa do umorzenia postępowania, najlepiej spróbować „dogadać się” z fiskusem. Można, np. zawnioskować o rozłożenie długu na raty lub odroczenie terminu spłaty. Szczegółowe instrukcje, jak złożyć takie wnioski znajdziecie na stronie biznes.gov.pl w katalogu usług.
Konto zajęte przez urząd skarbowy zostanie odblokowane, jeśli bank otrzyma zawiadomienie o spłaceniu długu. Zatem, aby odblokować rachunek, trzeba uregulować zobowiązanie.
Jeśli dłużnik nie zareaguje na upomnienie, urząd skarbowy wysyła zawiadomienie do banku, w którym wzywa bank: do zajęcia na rachunku kwoty zobowiązania i przekazania jej w ciągu 7 dni do urzędu skarbowego oraz do niedokonywania wypłat z zajętego konta. Bank dokonuje blokady na jednym, bądź kilku rachunkach klienta.
Tak. Po pierwsze, zgodnie z art.15 ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji wierzyciel ma obowiązek przesłać zobowiązanemu pisemne upomnienie. Dopiero po 7 dniach od doręczenia pisma może rozpocząć postępowanie egzekucyjne. Po drugie, już po wszczęciu postępowania, dłużnik powinien otrzymać odpis tytułu wykonawczego i kopię zawiadomienia, jakie otrzymał bank.
Nie, na koncie musi pozostać, tzw. kwota wolna od zajęcia, czyli 75% minimalnego wynagrodzenia za pracę. Egzekucji nie podlegają także, m.in. alimenty oraz świadczenia, zasiłki i dodatki socjalne. Natomiast każda nadwyżka zaliczana jest na poczet długu. Jednak nie można wykluczyć sytuacji, kiedy, np. w wyniku błędu w komunikacji między fiskusem a bankiem dojdzie do zajęcia wszystkich środków z rachunku.
Upomnienie, które wysyła urząd skarbowy na co najmniej 7 dni przed rozpoczęciem egzekucji, a potem także odpis tytułu wykonawczego powinny dostarczyć zobowiązanemu wszelkich niezbędnych informacji na temat zadłużenia. Jednak, jeśli dłużnik nie mógł zapoznać się z tymi dokumentami, najlepiej skontaktować się z bankiem (w niektórych bankach da się to zrobić przez bankowość elektroniczną), a potem z wierzycielem i dopytać o szczegóły zajęcia.
Źródła:
Ustawa o postępowaniach egzekucyjnych