Co to jest saldo konta i jak je sprawdzić?

Wydaje się, że pojęcia salda konta nie powinno wzbudzać żadnych wątpliwości. Tymczasem nie każdy dobrze rozumie co to oznacza. Czy saldo to jest to samo, co środki dostępne na koncie? I czy może być ono ujemne? Czym różni się saldo konta bankowego od księgowego? Jak sprawdzić saldo? Tłumaczymy wszystkie zawiłości związane z saldem konta.

Czym jest saldo konta bankowego a czym księgowego?

Saldo konta bankowego jest po prostu różnicą między wpływami, a wydatkami. Jednak każdy, kto zna się na bankowości od razu zacznie mieć pewne wątpliwości. Przecież wydatek nie jest księgowany od razu, tylko w czasie do kilku godzin, a nawet kilku dni, choć to obecnie rzadkość. Na jakim etapie więc saldo jest wyliczane? Po dokonaniu transakcji, czy po jej zaksięgowaniu? Tymczasem saldo to zarówno środki dostępne, jak i zablokowane. Jeśli masz na koncie 1000 zł i wydajesz 100 zł, które zostaje zaksięgowane w ciągu godziny oraz 200 zł, które będzie zaksięgowane dopiero następnego dnia, to saldo na koniec dnia wynosi 900 złotych, choć dostępne środki to już tylko 700 zł. Saldo jest więc wtedy wyższe od dostępnych środków.

Warto wiedzieć, że niektóre płatności mogą być dokonywane offline. to tyczy się zarówno kart debetowych jak i kart kredytowych. W takim przypadku księgowanie transakcji może być mocno opóźnione. Przykładem transakcji offline są płatności dokonane na pokładzie lecących samolotów, Obciążenie konta następuję z opóźnieniem, np. dopiero po wylądowaniu, kiedy terminal uzyska połączenie online. .

Podobna sytuacja z opóźnienie ma miejsce w przypadku niektórych typów wpłaty pieniędzy na konto (wpłatomaty, wpłata na poczcie, wpłata w sklepie itp.). Tutaj księgowanie ma miejsce z opóznieniem

Saldo konta księgowego natomiast to różnica między stronami „winien” i „ma”. Pojęcie to dotyczy kont firmowych. Saldo to będzie dodatnie, jeśli firma osiąga zyski albo ujemne, jeśli firma ma straty. Spotkać można się także z pojęciami salda debetowego i kredytowego. Debetowe to sytuacja, gdy wpływy są wyższe od wydatków, a kredytowe to sytuacja odwrotna.

Saldo konta i dostępne środki – to nie to samo

Oba pojęcia mogą oznaczać to samo, ale często nie oznaczają. Saldo zawiera zarówno dostępne środki, jak i te zablokowane. Jeśli chcemy coś kupić lub opłacić, a nie jesteś pewien czy wystarczy Ci pieniędzy, nie możemy patrzeć na saldo konta. Musimy zwrócić uwagę na same blokady, czyli środki związane z przeprowadzonymi, ale jeszcze nie rozliczonymi operacjami. Te środki należy odjąć od salda i dopiero wtedy staje się jasne, ile środków mamy do dyspozycji. Jak rozpoznać środki zablokowane? Każda operacja ma oznaczenie lub opis – np. te nierozliczone są oznaczone na szaro, a rozliczone na czarno albo przy nierozliczonych widnieje komunikat informujący o oczekiwaniu na rozliczenie.

W jaki sposób sprawdzić saldo na koncie?

Sprawdzenie salda rachunku nie jest obecnie niczym trudnym. Można to zrobić na wiele sposobów, w tym oczywiście w bankowości elektronicznej lub aplikacji mobilnej banku. Co najważniejsze, sprawdzenie salda zawsze jest darmowe.

Wiele aplikacji można skonfigurować w taki sposób, by saldo wyświetlało się nawet bez konieczności logowania. Przykładowo z naszego rankingu kont osobistych, konto 360 od Millennium banku ma taką opcję. A co, jeśli potrzebne nam jest zestawienie salda miesięczne lub z innego okresu? Takie wyciąg bankowy również bez problemu można pobrać w bankowości elektronicznej. Aby to zrobić, wystarczy wejść w historię rachunku i znaleźć odpowiednie opcje i ustawienia. Co ciekawe aktualne saldo rachunku sprawdzimy również w bankomacie.

Plik z zestawieniem, najczęściej w formacie PDF zostaje zapisany na dysku i można przeglądać go swobodnie, bez konieczności logowania się na stronę banku. To także jest bezpłatne, bez względu na liczbę zestawień, jaką potrzebujemy. Oczywiście bezpłatne jest to wtedy, kiedy robimy to samodzielnie. Jeśli zlecimy zaś wygenerowanie pliku i przesłanie na e-mail przez bank, będzie to płatne i to niemałe. Cenę można sprawdzić w tabeli opłat swojego banku.

Saldo konta można jednak sprawdzić nie tylko w aplikacji czy bankowości elektronicznej. Jeśli nie ma się połączenia z internetem, urządzenia albo np. zapomni hasła do logowania, można uzyskać informacje o saldzie konta osobiście w oddziale banku. Trzeba mieć wtedy ze sobą dowód osobisty lub paszport w celu weryfikacji tożsamości. Jeśli komuś nie uśmiecha się podróż do oddziału (bo oddział jest daleko) albo stanie w długiej kolejce (bo oddział jest jedyny na całe miasto) może też poprosić o podanie salda poprzez infolinię telefoniczną. Oczywiście jeśli jednak zdecydujemy się na wizytę w oddziale, możemy od razu przy okazji dokonać wpłaty czy wypłaty pieniędzy z rachunku. W takim przypadku saldo aktualizowane jest w czasie rzeczywistym.

Jeszcze inną możliwością jest oczywiście sprawdzenie salda w bankomacie. Można to zrobić np. przed planowaną wypłatą pieniędzy, by upewnić się, czy możemy wypłacić taką kwotę, jaką chcemy. Robi się to tak samo, jak wypłatę, tylko zamiast opłaty trzeba wybrać opcję sprawdzenia salda konta. Do dziś tę metodę wykorzystuje sporo osób, ale trzeba wiedzieć, że zwykle nie jest to już darmowe. Banki naliczają za to prowizje i to nawet we własnych bankomatach, a wszystko po to, by zachęcać ludzi do korzystania z bankowości elektronicznej i aplikacji. Oczywiście ewentualna wypłata musi się mieścić w limicie wypłat, inaczej nawet mając odpowiednio wysokie saldo nie otrzymamy pożądanych środków.

Ujemne saldo – czy to możliwe?

Zasada korzystania z konta bankowego dla wszystkich klientów jest jasna. Nie można wydać ani grosza więcej niż wynoszą dostępne środki na koncie. Jeśli brakuje choćby grosza, transakcja zostanie odrzucona. Jednak bywa i tak, że na koncie powstaje debet. Przede wszystkim może tak być wtedy, gdy na koncie pozostaje zbyt mało środków do pokrycia opłat związanych z korzystaniem z konta albo ze spłatą kredytu. Po drugie może też teoretycznie zdarzyć się, że w krótkim czasie wydamy za dużo pieniędzy płacąc kartą i te operacje nie zostaną w odpowiednim czasie odnotowane na koncie.

Dziś takie sytuacje to rzadkość, ponieważ banki dopuszczają już tylko transakcje online. Dawniej, a nawet jeszcze parę lat temu, terminale dostępne w sklepach funkcjonowały offline, czyli bez połączenia z internetem, a tym samym z bankiem. W ten sposób nie można było dokonać transakcji z kodem PIN, ale zbliżeniowe już tak, bo one nie wymagają autoryzacji. Można więc było płacić zbliżeniowo, ale informacje o wydanych środkach docierały do banku z opóźnieniem. Jeśli wydało się więc wtedy więcej pieniędzy niż było dostępne na rachunku, powstawał debet.

Mimo, że to się teraz zdarza bardzo rzadko, warto uważać, aby się tak nie „spłukać”, bo to nie tylko problem zostania bez pieniędzy. Może to też kosztować i to słono, bo banki mogą naliczać karne odstetki za niedozwolony debet. Jest to dwukrotność odsetek ustawowych stanowiących sumę stopy referencyjnej NBP oraz 3,5 pkt procentowych. Lepiej więc szybko się zorientować w sytuacji i nie tylko nie pogłębiać debetu, ale jak najszybciej wpłacić środki, które zlikwidują debet, nawet jeśli nie jest on duży.

Saldo debetowe, czyli limit w koncie

Choć debet na koncie grozi sporymi odsetkami, to nie zawsze tak jest. Niekiedy bank nie tylko nie naliczy odsetek, ale i będzie zachęcał do debetu, ale w postaci tak zwanego limitu w koncie. Jest to swego rodzaju kredyt związany z osobistym rachunkiem. Dzięki niemu mamy możliwość wydania w okresie rozliczeniowym zwykle o kilka tysięcy złotych więcej, a bank nie naliczy odsetek, jeśli później te pieniądze spłacimy. Trzeba jednak pamiętać, że skorzystanie z tej możliwości może się wiązać z opłatą. Może to być opłata coroczna albo prowizja początkowa za udzielenie limitu w koncie.

Może też być tak, że każda wpłata na konto będzie automatycznie spłacała zadłużenie. Na przykład jeśli skorzystasz z 4 tysięcy złotych limitu w koncie, a później na Twoje konto wpłynie wynagrodzenie za pracę w wysokości 5 tysięcy złotych, to do dyspozycji zostanie Ci jedynie tysiąc, chyba że znowu zdecydujesz się na skorzystanie z limitu. Każdy jednak wie, że permanentne zadłużenie czy też spirala zadłużenia to nie jest dobre rozwiązanie, bo trudno się z tego wyplątać. Z każdej propozycji kredytowej należy korzystać z rozsądkiem, rozwagą i tylko okazjonalnie. W takiej sytuacji i stan naszego konta będzie stabilniejszy.

Autor artykułu

Michał Król

Pozostałe publikacje autora

Z wykształcenia finansista. Posiada wieloletnie doświadczenie w instytucjach finansowych i bankach. Czuwa nad merytorycznymi aspektami artykułów. Potrafi w jasny i prosty sposób wyjaśnić nawet zawiłe aspekty świata finansów. Na bieżąco śledzi nowości w świecie Fintechów i podpowiada jak najlepiej wykorzystywać funkcje poszczególnych z nich. Lubi Podróże, zainteresowany jest światem inwestycji i jest pasjonatem Lotnictwa.