Aż 75% Polaków regularnie wybiera płatności bezgotówkowe (raport PolCard). Chętniej odwiedzamy miejsca, w których da się zapłacić kartą, telefonem, czy zegarkiem. Zatem inwestycja w terminal płatniczy to wyjście naprzeciw oczekiwaniom klientów. A co za tym idzie, szansa na osiągnięcie długofalowych korzyści, takich jak: większa liczba klientów, wyższe obroty, poprawa wizerunku firmy, czy zwiększenie konkurencyjności. Wielu przedsiębiorców widzi te zalety, ale obawia się kolejnych wydatków. Sprawdźmy więc, ile kosztuje terminal płatniczy? Popularne oferty porównacie rankingu terminali płatniczych.
Zacznijmy od dobrych informacji. Tak, przedsiębiorca, który w ciągu ostatnich 12 miesięcy nie posiadał terminala płatniczego, może otrzymać go za darmo w ramach Programu Polska Bezgotówkowa. Finansowaniu podlega zarówno samo urządzenie (zakup/dzierżawa), jak i koszty związane z jego obsługę przez okres 12 miesięcy lub do momentu osiągnięcia na urządzeniu obrotu w wysokości 100 tys. zł. W tym programie biorą udział praktycznie wszystkie banki z naszego rankingu kont firmowych.
Przedsiębiorcy często boją się, że w ich przypadku inwestycja w terminal będzie nieopłacalna. Zatem udział w programie to szansa, aby bez zbędnych wydatków przetestować, czy płatności bezgotówkowe sprawdzą się w firmie.
Jeśli okaże się, że klienci wolą gotówkę, to po 12 miesiącach da się zrezygnować z terminala. Natomiast jeśli zechcemy pozostać przy płatnościach bezgotówkowych – po roku koszty związane z obsługą terminala będziemy musieli pokrywać sami. Dlatego warto mieć świadomość, ile kosztuje terminal płatniczy.
Na rynku dostępne są różne rodzaje terminali płatniczych: stacjonarne, mobilne, PIN Pady, SoftPOSy, terminale samoobsługowe. Można je dzierżawić lub kupić na własność. Ze względu na specyfikę danej branży, konieczne może okazać się uruchomienie dodatkowych usług, np.: opcja kart podarunkowych, preautoryzacja, napiwki. By korzystać z terminala, należy podpisać umowę z agentem rozliczeniowym. Tych także jest wielu i każdy z nich oferuje inne warunki współpracy. Pod uwagę należy wziąć także możliwe koszty związane z instalacją i serwisem urządzenia, czy szkoleniem pracowników.
Każdy z tych elementów będzie miał wpływ na ostateczny koszt terminala. Możemy je podzielić na 3 kategorie:
To, ile przyjdzie nam zapłacić za samo urządzenie, zależy głównie od:
Rodzaj terminala musi być dopasowany do specyfiki danej branży. Tam, gdzie płatności są przyjmowane zawsze w tym samym miejscu (np. sklepy, supermarkety, hotele), najlepszy będzie terminal stacjonarny w zestawie z PIN Padem. Natomiast jeśli działalność jest wykonywana w różnych lokalizacjach (np. restauracje, kurierzy, dostawcy), lepiej sprawdzi się terminal mobilny. Jeszcze inne potrzeby będzie miała np. fryzjerka, która okazjonalnie wykonuje swoje usługi u klienta. Tutaj wygodnym rozwiązaniem może okazać się SoftPOS, czyli tzw. terminal w telefonie.
Decydując się na zakup własnego urządzenia, jednorazowo musimy wydać większą kwotę – ok. kilkuset złotych. Co prawda, obniżamy w ten sposób miesięczne wydatki, bo nie płacimy wówczas opłat abonamentowych. Jednak z reguły wyższe są opłaty za obsługę płatności. Mogą wynosić nawet ponad 1,5% od transakcji.
Zdecydowanie najpopularniejszą i czasem jedyną (nie każdy terminal da się kupić na własność) opcją jest dzierżawa. Wówczas za urządzenie płaci się miesięczny abonament. Jego wysokość zależy od kilku czynników, m.in.: typu i modelu terminala, wybranych funkcjonalności, długości trwania umowy, czy szacowanego obrotu rocznego. Ceny wynajmu zaczynają się od ok. 25 zł.
Do kosztów związanych z zakupem lub dzierżawą terminala płatniczego, należy doliczyć jeszcze prowizję pobieraną przez agenta rozliczeniowego za każdą transakcję. Mowa o tzw. MSC (Merchant Service Charge), która w zależności od oferty kształtuje się na poziomie 0,59-1 proc. Zdarzają się propozycje powyżej 1%, jednak z reguły dotyczą terminali kupowanych na własność.
Co ważne, MSC nie idzie w całości do kieszeni agenta. Na tę opłatę składają się co najmniej 3 elementy:
Niektórzy agenci mogą, oprócz kwoty abonamentu i prowizji od transakcji, naliczać także różne ekstra opłaty. Ich lista jest całkiem spora. Mogą to być dopłaty, np.:
Należy wspomnieć także o tzw. opłacie groszowej, czyli stałej kilkugroszowej opłacie od transakcji. Zdarza się, że agent proponuje bardzo niską marżę, ale dolicza kilka groszy do każdej transakcji, co najczęściej tylko z pozoru wygląda korzystnie. Warto dokładnie przeczytać umowę i przyjrzeć się wszystkim „gwiazdkom”, które znacząco mogą podwyższyć kwotę do zapłaty.
Biorąc pod uwagę najpopularniejszy model, czyli dzierżawę, na miesięczny koszt terminala płatniczego składa się:
Trudno wskazać konkretne kwoty, ponieważ zazwyczaj oferty ustalane są indywidualnie. Zarówno wysokość abonamentu, jak i prowizji zależy od wielu czynników. Znaczenie ma rodzaj urządzenia, ilość terminali, specyfika branży, wysokość obrotów oraz w szczególności oferta agenta rozliczeniowego.
Zatem, zanim zdecydujemy się na terminal płatniczy, opłaca się zrobić porządne rozeznanie na rynku. Warto wybrać agenta, który oferuje elastyczne i jasne warunki współpracy.
Przed podpisanie umowy, należy przede wszystkim sprawdzić:
W podjęciu decyzji pomocny może okazać się nasz ranking terminali płatniczych (w przygotowaniu).
Zakup terminala płatniczego na własną rękę to wydatek rzędu kilkuset złotych. Cena zależy przede wszystkim od rodzaju urządzenia.
Miesięczna opłata za terminal płatniczy składa się z abonamentu za urządzenie (od ok. 25 zł) i prowizji od transakcji (0,59%-1%). Osoby posiadające terminal na własność nie mają abonamentu, ale z reguły muszą płacić wyższą prowizję, która może przekraczać nawet 1,5 proc.
Decydując się na dzierżawę terminala, musimy płacić miesięcznie kilkadziesiąt złotych abonamentu (od 25 zł). W przypadku zakupu urządzenia jednorazowo trzeba wydać kilkaset złotych.