Ciężko nie skojarzyć słowa phishing z angielskim słowem fishing (tł. rybołówstwo, łowienie ryb). Podobne jest nie tylko brzmienie, ale i znaczenie. Phishing to także łowienie, ale nie ryb, a poufnych danych użytkowników sieci, tj. Internetu. Cyberprzestępcy stosują podobną technikę, jak wędkarze – zarzucają przynętę (np. fałszywy e-mail, SMS) i czekają, aż coś złapią. Poniżej szerzej wyjaśniamy, czym jest phishing i jak się bronić.
Phishing to rodzaj oszustwa internetowego. Przestępcy podszywają się pod zaufane podmioty i osoby, by wyłudzić od użytkownika poufne dane, które wykorzystają do kolejnych przestępstw, np. kradzieży tożsamości i pieniędzy. Kontakt z potencjalną ofiarą odbywa się za pośrednictwem poczty e-mail, SMS-ów, komunikatorów internetowych, czy mediów społecznościowych, ale może też przybrać formę rozmowy telefonicznej.
W odróżnieniu od innych oszustw internetowych phishing nie jest ukierunkowany na urządzenie, a na osobę i informacje, jakie ona posiada. Taki atak jest o wiele prostszy w realizacji, ponieważ nie wymaga dużej wiedzy informatycznej i zaawansowanych technologii. Wystarczy znajomość ludzkiej natury i jej słabości oraz technik manipulacji. Dlatego phishing zalicza się do grona ataków socjotechnicznych.
Cyberprzestępcom zależy na naszych danych (im więcej i bardziej poufne, tym lepiej) oraz informacjach, które posiadamy lub, do których mamy dostęp. Co robią, by je zdobyć?
Oszuści mogą podawać się za banki, urzędy i instytucje publiczne, firmy kurierskie, operatorów telefonicznych, policję, kancelarie prawnicze, a nawet znajomych i rodzinę. Nie tylko rozsyłają fałszywe wiadomości. Tworzą także kopie stron i sklepów internetowych, które do złudzenia przypominają te oryginalne. Poza tym wykorzystują spoofing (tj. podmieniają numery telefonów tak, że ofierze wyświetla się prawidłowy numer). W ten sposób próbują uwiarygodnić całą sytuację i zdobyć zaufanie ofiary.
Przekazują ofierze informacje, które mają wzbudzić w niej emocje takie jak: strach, chęć zysku, ciekawość, współczucie, czy wdzięczność. Taką wabikiem/starszakiem może być, np.:
Jednocześnie instruują, jak rozwiązać problem, odebrać nagrodę, skorzystać z oferty lub uzyskać więcej informacji. Wymuszają przy tym pośpiech i grożą konsekwencjami braku natychmiastowej reakcji, np.:
Tak skonstruowany komunikat ma wyprowadzić ofiarę z równowagi, odebrać jej czas na przemyślenia i skłonić ją do podjęcia działań zgodnych z oczekiwaniami oszustów. Takim działaniem może być, np.:
Każde z ww. działań koniec końców oznacza jedno – kradzież tożsamości i/lub pieniędzy.
Wskazany link prowadzi bowiem do spreparowanej strony www (np. banku, bramki płatniczej, sklepu internetowego, portalu społecznościowego). Jeśli spróbujemy się zalogować, zrealizować płatność, podamy jakieś inne dane – wszystko to trafi w ręce oszustów. Uzyskane w ten sposób informacje będą mogli wykorzystać, by, np.:
Dalej dołączony do wiadomości załącznik zawiera złośliwe oprogramowanie – jeśli go pobierzemy, zainfekujemy swoje urządzenie.
A jeśli za namową oszustów zainstalujemy aplikację/program do zdalnego pulpitu, będą mogli, np. pozyskać dane umożliwiające zalogowanie się do różnych usług, czy wykonywać na naszym urządzeniu różne działania bez naszej wiedzy.
Warto mieć świadomość, że phishing może przybierać różną formę. W zależności od kanału kontaktu wyróżniamy:
Poza tym oszuści mogą kontaktować się z potencjalną ofiarą także poprzez:
Za przykład może posłużyć tutaj, tzw. wakacyjne oszustwo. Oszuści wykorzystali fakt, że w wakacje sporo dzieci przebywa poza domem, np. na obozach, koloniach. Polegało to na tym, że oszuści wysyłali masowo wiadomości typu: Mamo, skontaktuj się ze mną na WhatsAppie. To mój nowy numer. Kiedy zaniepokojony rodzic spełniał prośbę, dowiadywał się, ze stary telefon dziecka, np. wpadł do ubikacji. Rozwiązaniem problemu miało być udostępnienie kwoty (np. poprzez zlecenie przelewu, podanie danych karty, czy kodu SMS), za którą „dziecko” będzie mogło kupić nowy telefon.
To nie wszystko. Phishing możemy rozróżniać także w zależności od tego, do kogo jest kierowany.
Typowy phishing to działanie na masową skalę i nieco na oślep. Oszuści wybierają numery losowo i z reguły nie wiedzą, kto jest odbiorcą wiadomości. Wychodzą z założenia, że im szersza grupa odbiorców, tym większe prawdopodobieństwo, że ktoś złapie się na haczyk.
Niestety, istnieje także bardzo groźna i trudna do wykrycia odmiana phishingu. Mowa o spear phishingu. Jego skuteczność wynika z faktu, że jest ukierunkowany (profilowany) na konkretną osobę, firmę, czy organizację. Wiadomość jest personalizowana i zawiera szczegółowe informacje o ofierze. Oszust może znać nie tylko jej personalia i adres zamieszkania, ale także, np.:
Wszystko wygląda więc bardzo wiarygodnie, co może uśpić czujność odbiorcy.
Pamiętajmy jednak, że zostawiamy swoje dane w wielu miejscach w sieci – robimy zakupy online, korzystamy z mediów społecznościowych i innych internetowych usług. Musimy więc mieć świadomość, że nasze dane wyciekają. Jedni dbają o to, by nasze dane były bezpieczne, a drudzy – by te zabezpieczenia złamać. Zatem fakt, że nadawca wie dużo na nasz temat, nie znaczy, że możemy mu zaufać.
Warto dodać, że spear phishing ma swoją odmianę – whaling. Na język polski możemy przetłumaczyć to jako „wielorybnictwo”. Ofiarą tego typu ataku są tzw. grube ryby, czyli osoby zajmujące ważne stanowiska i obracające wysokimi kwotami. Dla przykładu: główny księgowy otrzymuje e-mail od szefa, by zrobił przelew na nowe konto bankowe. Jeśli atak okaże się skuteczny – oszust ma szansę na spory zysk.
To najpewniej próba oszustwa, jeśli:
Tego typu wiadomości najlepiej zignorować i od razu przenieść do kosza. Nie zawsze jednak już na pierwszy rzut oka da się ocenić, że to scam. Jeśli nie mamy pewności co do intencji i tożsamości adresata, zweryfikujmy to, zanim spełnimy jego prośbę. Jak? Poniżej znajdziecie kilka wskazówek.
Można, np.:
Gdy uda nam się wykryć próbę phishingu, warto zgłosić to do zespołu CERT Polska. Wystarczy wypełnić krótki formularz dostępny na stronie incydent.cert.pl lub przekazać podejrzaną wiadomość SMS bezpośrednio na numer 8080.
A jeśli mamy uzasadnione podejrzenie, że padliśmy ofiarą phishingu, sprawę należy jak najszybciej zgłosić w swoim banku oraz na policję lub do prokuratury.
Niestety, tematu phishingu nie da się w pełni wyczerpać. Cyberprzestępcy stale udoskonalają swoje metody. Kiedy jeden wabik przestaje działać – wymyślają nowy. Wykorzystują aktualną sytuację w kraju i nastroje społeczne. Potrafią być perfidni i wyrachowani.
Pamiętajmy, że ataki phishingowe trwają cały czas, a narażony jest na nie każdy. Nie da się ich w prosty sposób wyeliminować ze swojego życia, ale da się uniknąć ich przykrych skutków, np. utraty oszczędności. Jak? Budując swoją świadomość i aktualizując wiedzę na ten temat. Warto być przygotowanym na wszystko, w tym atak spersonalizowany. Najlepiej więc zawsze kierować się zasadą ograniczonego zaufania i dopóki nie mamy pewności, kto jest nadawcą – nie podejmować żadnych działań.
Dodatkowo, by ograniczyć skutki kradzieży tożsamości, warto pomyśleć o skorzystaniu z usługi „Zastrzeż PESEL”. Aktywujemy ją przez aplikację lub serwis mObywatel, a także w dowolnym urzędzie gminy.
Phishing to oszustwo internetowe, podczas którego przestępca, podszywając się pod zaufane osoby lub podmioty, próbuje wyłudzić poufne dane. By nie paść jego ofiarą, warto wyrobić w sobie nawyki dotyczące bezpieczeństwa online, np. nie klikać w linki, nie pobierać załączników, nie podawać poufnych danych i nie podejmować innych ryzykownych działań bez weryfikacji nadawcy wiadomości.
Programy antywirusowe potrafią rozpoznawać i blokować niektóre próby phishingu. Dzięki nim ryzyko udanego ataku jest dużo mniejsze, ale nie zapewnią nam 100% ochrony. Wynika to z faktu, że oszustwa phishingowe bazują przede wszystkim na manipulacji ludzkim zachowaniem i emocjami.
Najlepszą ochrona przed phishingiem jest budowanie świadomości na temat tego, jak działają oszuści i kierowanie się zasadą ograniczonego zaufania. W kontekście bezpieczeństwa w sieci takie sceptyczne nastawienie jest jak najbardziej wskazane. Lepiej poświęcić kilka minut na weryfikację nadawcy wiadomości, niż potem tygodniami, a czasem i latami odkręcać skutki phishingu.
Próby phishingu można zgłaszać do zespołu CERT Polska. Jeśli podejrzewamy, że padliśmy ofiarą oszustwa, należy zgłosić ten fakt także w swoim banku i do organów ścigania.