Aion Bank opisaliśmy dokładnie w naszym artykule, tam też wyraziliśmy pierwszą opinie o produkcie. Od czasu napisania naszego pierwszego artykuły sporo się zmieniło, nie tylko sam produkt ale też koszt prowadzenia czy jakość usługi. Sami mieliśmy okazję dużo dokładniej przetestować produkt. Aktualnie możemy powiedzieć znacznie więcej, ponieważ z Aion Bankiem przeszliśmy cały cykl życia produkty od założenia aż do zamknięcia konta. W artykule znajdziecie zarówno naszą opinię jak i nowe opinie użytkowników, powiemy wam dlaczego zrezygnowaliśmy z produktu i kiedy warto skorzystać z usług tego banku. Za kilka pomysłów pochwalimy tą instytucje, ale nie obędzie się bez gorzkich słów krytyki.
Chociaż instytucja ta posiada licencje bankową i tak też formalnie jest określania, to naszym zdaniem bliżej jej do grona fintach’ów niż Banków (przynajmniej tych tradycyjnych). Co ciekawe Revolut też poszedł w stronę Banku, ale dalej odbieramy go w perspektywie Fintechu. Obie te instytucje mają ze sobą wiele wspólnego, dlatego w naszej opinii znajdziecie wiele wzajemnych odniesień. Aion Bank obecny jest tylko w domenie online, nie znajdziemy fizycznych oddziałów tej instytucji. Co więcej, kontakt z bankiem odbywa się droga czatu lub e-mail. Co dla osób mniej mobilnych będzie sporą przeszkodą. Taka forma działalności ma kilka plusów, ale w pewnych sytuacjach będzie generowała frustracje użytkownika.
Sam produkt zaraz po wejściu na rynek wzbudził wiele pozytywnych emocji. „Bank w modelu subskrypcji” – to określenie wydawało się czymś zupełnie nowym. W rzeczywistości usługa jest bardzo podobna do popularnego Revoluta. Nie zrozumcie nas źle, uważamy że wejście Aion Banku na rynek było czymś bardzo dobrym. Konkurencja praktycznie zawsze powoduję podniesienie jakości usług dla finalnego klienta. Ten bank w pierwszej formie, czyli bezwarunkowo darmowego konta, był perfekcyjną konkurencja dla Revoluta. Za darmo otrzymywaliśmy prowadzenie rachunk’ów (EUR/USD/GBP/CHF) wraz z kartą (niestety nie wielowalutowa), nielimitowane wymiany po kursie międzybankowym i kilka innych ciekawych opcji. Zakres usługi opisaliśmy w naszym artykule Aion Bank – fintech czy Bank?. Jeżeli jesteście zainteresowani kwestią wymiany walut, to koszt usługi dla Aion Bank, Revoluta i wielu popularnych kantorów (bankowych oraz online) testowaliśmy w artykule Gdzie i jak najtaniej wymieniać pieniądze?
Oferta zaraz po wejściu na rynek, była bardzo korzystna i konkurencyjna. Naszym zdaniem była to pozycja wręcz obowiązkowa! Niestety z czasem, podobnie jak w przypadku Revoluta musiały zostać wprowadzone jakieś dodatkowe opłaty/prowizję. W końcu Fintech musi na czymś zarabiać. Dla porównania, Revolut zmniejszył limit bezprowizyjnej wymiany walut z równowartości 20 000 zł do 5 000 zł na miesiąc. Oraz wprowadził kilka mniejszych ograniczeń/prowizji. Praktycznie niezauważalnie podrożała wymiana walut. Jednak zmiany te nie były odczuwalne dla przeciętnego klienta.
Aion Bank poszedł trochę w innym kierunku i wprowadził opłaty za swoje wszystkie plany taryfowe. W efekcie najtańszy wariant light kosztuje 19,99 zł/m-c. Opłaty możemy uniknąć utrzymując średniomiesięczne saldo w wysokości 5 000 zł. Dla wielu klientów, szczególnie młodych może to być przeszkoda nie do przeskoczenia. Co więcej o ile na początku, bank oferował oprocentowanie wyższe niż tradycyjne banki. Tak obecne 3% (na czerwiec 2022), wypada marnie na tle komercyjnych banków (obecne oferty oscylują w okolicy 6 czy nawet 7%). I teraz najciekawsza część, lokując 5 000 zł (aby uniknąć opłaty miesięcznej) w Aion Bank na 3%, zamiast na 6-7% w innej instytucji, nasza strata wyniesie od 12,5 do 16,5 zł w skali miesiąca! Praktycznie tyle ile kosztuje wersja Light. Niestety wraz ze wzrostem opłat, jakość usługi nie uległa zmianie
Naszym zdanie w obecnie formie zakładanie konta w Aion Bank ma jedynie ekonomiczne uzasadnienie w przypadku osób wymieniających co miesiąc większe ilości walut obcych (EUR/USD/CHF/GBP). Mówiąc większe ilości, mamy na miesięczne wymiany w kwocie równowartości 10 000 zł lub więcej. Dla tych klientów jest to bardzo dobre rozwiązanie. Jeżeli chcesz wiedzieć jakie kursy walut oferuje Aion Bank, koniecznie przeczytaj nasz artykuł. Dla pozostałych klientów, polecamy skorzystanie z Revoluta, który będzie lepszym rozwiązaniem. Oferuje on w pełni darmowy i lepszy produkt (więcej kont walutowych, karta wielowalutowa itp.)
Zaczynając od procesu zakładania rachunku, w naszym przypadku wszystko przebiegło mega sprawnie. Nie mieliśmy żadnych zastrzeżeń, chociaż część użytkowników pisała o sporadycznych problemach podczas zakładania rachunku. W czasie poniżej godziny, mieliśmy w pełni otwarte kont. Mogliśmy je szybko doładować i zacząć wymieniać waluty. Chwilę nam zajęło przyzwyczajenie się do aplikacji, ale działanie produktu oceniamy pozytywnie. To co naszym zdaniem mogłoby zostać poprawione to większa liczba rachunków walutowych, dodanie karty wielowalutowej, a przede wszystkim wprowadzenie darmowego pakiety light (nawet w okrojonej wersji usługi).
Sama obsługa klienta działała sprawnie i chętnie odpowiadała na ewentualne pytania czy pomagała w przypadku jakichkolwiek problemów. Tak więc, zarówno zakładanie jak i działanie produktu w naszej opinii na plus. Na tym etapie nasza ocena Aion Bank była wysoka.
Gdy tylko Aion Bank wprowadził opłatę 19,99 zł/m-c za najtańszy pakiet Light, korzystanie z produktu przestało być dla nas atrakcyjne. Maksymalna akceptowalna dla nas kwota za rachunek mogłaby wynieś do 10 zł/m-c i to pod warunkiem ewentualnego zwolnienia z prowizji w przypadku aktywnego korzystania (np. transakcje kartą/wpływ na rachunek). Taki koszt usługi byłby adekwatny do zakresu świadczonych usług.
Po otrzymaniu informacji o istotnych zmiana pierwotnej oferty, w aplikacji wybraliśmy opcję „zamkniecie konta’. Od tego momentu Aion Bank zaczął prezentować wątpliwą jakość obsługi. Zaczynając od początku, zgodnie z regulaminem, punktem I.B.3, jeżeli użytkownik nie akceptuje nowej oferty ma prawo złożyć wypowiedzenie (tak by nie ponosić nowych opłat). W uproszczeniu taki rachunek zostanie zamknięty najpóźniej w dniu wejścia w życie zmian. Odpowiedni fragment prezentujemy poniżej.
Tak wygląda teoria, w praktyce spotkała nas przykra niespodzianka. Po złożeniu oświadczenia woli, iż nie akceptujemy nowych warunków i chcemy wypowiedzieć umowę. Konsultant zaczął stawiać bardzo dziwne wymagania, poprosił o zamknięcie wszystkich rachunków, konta oszczędnościowego, karty itp. W regulaminie nie ma zapisów zobowiązujących klienta do takich działań i konto powinno zostać zlikwidowane bez jakichkolwiek dodatkowych warunków. Zgodnie z prośbą zamknęliśmy rachunki walutowe, kartę oraz podaliśmy rachunek do przelania nadwyżki środków. Po wykonaniu tych czynności zamknęliśmy czat, ponieważ uważaliśmy, że sprawa została załatwiona. Natomiast po kilku miesiącach otrzymaliśmy zaskakująca informacje.
Po tej informacji, ściągnęliśmy ponownie aplikacje i zalogowaliśmy się do niej. Weszliśmy do odpowiedniej zakładki (czatu o zamknięciu konta), aby sprawdzić co się stało. Po kolejnej wymianie wiadomości z Panią na czacie, okazało się, iż Pani konsultant wysłała do nas jeszcze jedną wiadomość z prośbą o zamkniecie konta oszczędnościowego. Po ponownym kontakcie z czatem, pan powiedział, że właśnie z tego powodu konto nie zostało zamknięte i teraz zostanę zamknięte zgodnie z wypowiedzeniem AIon Bank. Tyle tylko, że za te kilka miesięcy będziemy musieli ponieść opłatę.
Teraz kilka ciekawych obserwacji, zgodnie z regulaminem po naszym oświadczeniu woli, rachunek Aion Bank powinien zostać bezwarunkowo zlikwidowany. W regulaminie, nie ma słowa o konieczności ręcznego zamykana kont, kart czy innych produktów. Praktyka zastosowana przez fintech, była niezgodna z ich własnym regulaminem. Takie działanie pozostawiamy, wam czytelnicy do oceny.
Drugi ciekawy fakt, po braku regulacji opłaty, instytucja sama wypowiedziała nam umowę. W tym przypadku, nie było mowy o konieczności ręcznego zamykania czegokolwiek! Nie bardzo wiem, nawet jak nazwać takie działania. Określając to delikatnie, pozostał pewien niesmak z tej współpracy.
Z naszymi wątpliwościami i argumentami wróciliśmy na chat do konsultanta. Niestety, bezskutecznie staraliśmy się przekonać Pana po drugiej stronie do naszych racji. To oznaczało, iż konstruktywny dialog pomiędzy Aion Bankiem a klientem nie ma dalszego sensu. Poprosiliśmy pana o kontakt do wysłania reklamacji (complaint@aion.be).
Już mailowo opisaliśmy cała sytuacje, dodatkowo do korespondencji załączyliśmy Uokik (uokik@uokik.gov.pl). Wskazując, wszystkie argumenty dlaczego uważamy, że zostałyśmy potraktowani w sposób niesprawiedliwy. Tak silna perswazja bardzo szybko rozwiązała nasz problem, w ciągu 2 dni bank zlikwidował rachunek. To były najcięższe działania, które mogliśmy wytoczyć. Zrobiliśmy to tylko dlatego, że chat w żaden sposób nie chciał nam pomóc.
Przeglądając opinie klientów na temat banku, po pierwszej serii pozytywnych opinii widać znaczący wzrost negatywnych głosów wśród użytkowników. Aion Bank wydaję się cierpieć na chorobę wieku dziecięcego, podobna sytuacja miała miejsce w przypadku Revoluta. Po pierwszym zachwycie, przyszedł zimny prysznic, ale instytucja całkiem nieźle poradziła sobie z rozwojem usługi finansowej. Mam nadzieję, że podobnie jak Revolut, Aion Bank zauważy słowa krytyki wśród swoich użytkowników i dostosuje produkt do oczekiwań rynku. Żeby nie było wątpliwości, pomimo naszego negatywnego doświadczenia, uważamy że Aion Bank ma duży potencja i ma sporą perspektywę rozwoju. Dlatego trzymamy kciuki i liczymy, że instytucja wyciągnie wnioski z ewentualnych niepowodzeń i opracuje jeszcze lepszy produkt.
Wśród klientów widać bardzo dużo opinii narzekających na „absurdalnie” wysokie opłaty czy niską jakość obsługi klienta. Użytkownicy narzekają na błędy w aplikacji, ginące przelewy czy problem z ewentualny wyjaśnieniem ich problemów. Znaleźliśmy również opinie, klientów mających problem z zamknięciem usługi (bardzo podobna sytuacja do naszej. Co istotne, tego typu opinii jest znacznie więcej niż na początku. Negatywne głosy znacznie przeważają nad pozytywnymi opiniami, co nie jest dobrym znakiem. Oznacza to, że Aion Bank ma nad czym pracować.
Obecnie, proponujemy wstrzymanie się z założeniem tego produktu. Lepiej poczekać i zobaczyć jak instytucja rozwiąże obecne problemy. Uważamy, że za jakiś czas może to być naprawdę świetny produkt. Do banku apelujemy, o wysłuchanie głosów swoich klientów i wzięcie ich na poważnie. Jednocześnie, użytkowników zachęcamy do pozostawiania komentarzy i napisaniu własnych opinii o tej usłudze.
Hej, Dziękuję za artykuł – dał mi do myślenia. Zastanawiam się czy moglibyście polecić jakąś alternatywę dla revoluta? Zależy mi głównie na braku limitu przewalutowań i na bezpłatnych przelewach