Błąd banku – co robić?

0

Banki kojarzą nam się z instytucjami solidnymi, niezawodnymi i godnymi zaufania. Nie boimy się powierzyć im swoich oszczędności. Wierzymy, że banki potrafią zadbać o bezpieczeństwo naszych pieniędzy. I z reguły tak jest. Jednocześnie należy pamiętać, że nieomylność banków to utopia. Instytucje finansowe, które na co dzień obracają niebotycznymi pieniędzmi, także popełniają błędy. Jakich przewinień dopuszczają się banki? Zauważyliśmy błąd banku – co robić? Podpowiadamy.

Błąd banku – co robić? Najczęstsze błędy banków

Instytucje finansowe zatrudniają ekspertów, szkolą pracowników oraz dbają o to, by ich systemy informatyczne były bezpieczne i działały bez zarzutu. Jednak mimo wszelkich starań nie są w stanie wykluczyć pomyłki ze swojej strony, ponieważ nie da się w 100% wyeliminować błędów ludzkich, komunikacyjnych, czy problemów technicznych. Choć pomyłki banków są rzadkością, to zawsze wywołują sporo emocji. A im poważniejsze uchybienie i skala strat, tym większe niezadowolenie i determinacja klientów, by walczyć o swoje prawa.

Poniżej wymieniamy najczęstsze błędy, jakich dopuszczają się banki.

Niesłusznie naliczone opłaty i prowizje lub odsetki

Większość banków z rankingu kont osobistych oferuje darmową kartę i/lub konto, pod warunkiem że klient spełni warunki aktywności. Takim warunkiem może być, np. zapewnienie wpływu konkretnej sumy na konto, zrealizowanie określonej liczby transakcji kartą, czy BLIK-iem lub na wskazaną kwotę.

Niestety, zdarza się, że mimo spełnienia przez klienta wymagań uprawniających do zwolnienia, bank nalicza opłatę za prowadzenie konta lub karty.

Analogicznie, problem może dotyczyć także błędnego naliczenia odsetek. Na przykład – klient spłacił ratę kredytu w terminie, a bank pobrał odsetki za zwłokę.

Są to ewidentne błędy po stronie instytucji finansowej, które należy zgłosić w formie reklamacji i domagać się zwrotu niesłusznie naliczonych opłat lub odsetek.

Awaria bankowości internetowej lub aplikacji mobilnej

To problem, który zdarza się dość często. Awaria serwisu transakcyjnego potrafi skutecznie pokrzyżować nasze plany. Tracimy wówczas dostęp do pieniędzy. Sprawę jeszcze bardziej się komplikuje, gdy na rachunku przechowujemy wszystkie swoje środki.

Podczas awarii nie możemy także składać dyspozycji, np. zlecać przelewów, robić zakupów online. W efekcie jesteśmy narażeni na przykre konsekwencje, takie jak:

  • naliczenie odsetek karnych za opóźnienia w spłacie rat kredytu lub uregulowaniu rachunków za media;
  • zerwanie lub nienawiązanie ważnej umowy z powodu niewpłacenia zaliczki;
  • nieskorzystanie z wyjątkowo korzystnej oferty/promocji ograniczonej czasowo – np. w dniu awarii pralka kosztowała 2 tys. zł, a teraz musimy kupić ją droższą o 500 zł;
  • narażenie swojego dobrego imienia, nadszarpnięcie zaufania w oczach kontrahentów, pracowników, usługodawców itp.

Przykład:

Każdego 5. dnia miesiąca otrzymujemy wpływ na konto. Jednocześnie jest to ostateczny termin płatności dla ważnego kontrahenta. Zawsze tego dnia zlecamy przelew natychmiastowy, by mieć pewność, że płatność dotrze na czas. W wyniku awarii przelew dotarł dopiero 2 dni później. Musieliśmy tłumaczyć się, dlaczego doszło do opóźnienia. W dodatku z powodu opóźnienia kontrahent także nie mógł uregulować własnych należności.

Jak widać, awaria systemu może znacząco utrudnić życie. Zaczynając od braku możliwości zrobienia podstawowych zakupów spożywczych po poważne straty finansowe, np. przeszła nam przed nosem inwestycja, dzięki której moglibyśmy zarobić pieniędzy.

W takiej sytuacji mamy prawo złożyć w banku reklamację, a także ubiegać się o odszkodowanie.

Nieprawidłowa blokada rachunku

Zgodnie z prawem, egzekucji komorniczej nie podlega kwota wolna od zajęcia, a także środki pochodzące z alimentów, czy świadczeń socjalnych, np. 800+. Tyle w teorii. Natomiast w praktyce dochodzi czasem do sytuacji, w której bank blokuje cały rachunek. Dzieje się tak dlatego, że bank nie wie, ile rachunków i w jakich bankach posiada dłużnik. Często nie sprawdza także źródła pochodzenia wpływów na konto. Niestety, są to błędy, które nierzadko pozbawiają posiadacza rachunku środków do życia.

Błędy w umowach kredytowych

Można by polemizować, czy tego typu pomyłki to rzeczywiście tylko niedopatrzenie ze strony banku lub błędna interpretacja przepisów. A może to świadome działanie wykorzystujące niewiedzę klienta, bądź luki prawne? Na te pytania odpowiedź zna zapewne tylko sam bank. Warto jednak mieć świadomość, że instytucje finansowe popełniają błędy przy udzielaniu kredytów. Może to być, np.:

  • błędna informacja na temat RRSO;
  • niewłaściwie przeliczone koszty kredyt czy błędnie określona kwota zobowiązania, w efekcie zawyżone koszty odsetkowe (np. zaliczanie kosztów prowizji czy
  • brak w umowie kredytowej takich informacji jak: dane kredytobiorcy i kredytodawcy; kwota, rodzaj, cel kredytu; harmonogram spłat; okres kredytowania; zasady spłaty zobowiązania; termin i metoda wypłaty środków; konsekwencje braku spłaty; informacje o wcześniejszej spłacie.

Jeśli tego typu nieprawidłowości związane są z kredytem konsumenckim, który jest w trakcie spłaty lub od spłaty minęło nie więcej niż rok, to klient ma prawo ubiegać się o tzw. sankcję kredytu darmowego (art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim). Jak sama nazwa wskazuje, kredytobiorca otrzymuje wówczas kredyt za darmo. Oznacza to, że musi spłacić wyłącznie pożyczony kapitał bez odsetek i kosztów dodatkowych.

Warto dodać, że najczęściej samo złożenie reklamacji to za mało. Banki nie są skore, by iść w tej kwestii klientom na rękę. Konsument musi więc nastawić się na walkę w sądzie i wykazać winę instytucji finansowej. Jak łatwo się domyślić, samodzielne zwycięstwo w starciu z bankiem to nie lada wyzwanie. Dlatego kredytobiorcy często korzystają z usług kancelarii prawnych lub agencji specjalizujących się w sprawach dotyczących SKD.  

Uchylanie się od obowiązku zwrotu środków skradzionych z konta

Tutaj także ciężko mówić o błędzie. W przypadku gdy dojdzie do tzw. nieautoryzowanej transakcji płatniczej (tj. takiej, na którą użytkownik nie wyraził zgody), to zgodnie z art. 46 ustawy o usługach płatniczych bank ma obowiązek niezwłocznie zwrócić klientowi utraconą kwotę. Musi to zrobić do końca dnia roboczego następującego po stwierdzeniu takiej transakcji lub po otrzymaniu od użytkownika stosownego zgłoszenia.

Jednak banki często nie chcą wypełniać tego obowiązku, tłumacząc się, że to klient dopuścił się zaniedbań, np. korzystał z niezabezpieczonego urządzenia. Nie powinniśmy godzić się na takie uzasadnienie. Bank nie może odmówić zwrotu skradzionych środków (chyba że ma uzasadnione podejrzenie, że klient chce w ten sposób oszukać bank i powiadomi organy ścigania). Zgodnie z przepisami dostawca usługi musi przywrócić saldo rachunku do stanu sprzed kradzieży, a dopiero potem może próbować udowodnić użytkownikowi, że ten dopuścił się rażącego niedbalstwa i domagać się zwrotu tych środków.

Wymuszenie zgody marketingowej

Przyzwyczailiśmy się już do tego, że podczas zawierania różnych umów (np. o konto bankowe) jesteśmy pytani o zgodę, np. na otrzymywanie ofert, czy informacji o promocjach za pośrednictwem SMS-ów, e-maili, telefonów itp. Należy jednak podkreślić, że bank nie powinien wymuszać tego typu zgód na klientach.

Oczywiście teoria teorią, a życie życiem. Zdarza się bowiem, że banki uzależniają możliwość skorzystanie z jakiejś promocji bankowej od wyrażenia zgody na kontakt marketingowy. Co więcej, z reguły wymagają, by nie wycofywać jej do końca okresu promocji.

Na szczęście, jest to problem, który da się rozwiązać samodzielnie i to bez wycieczek do banku. W dowolnej chwili możemy wycofać zgody. Często jest to możliwe z poziomu bankowości elektronicznej lub za pośrednictwem infolinii.

Inny błąd banku – co robić?

Ponadto do częstych błędów banków można zaliczyć także:

  • nieprawidłowe przewalutowanie transakcji – np. bank zastosował wyższy kurs, niż powinien;
  • źle zaksięgowana transakcja – np. zdublowane operacje;
  • opóźnienia lub inne problemy z realizacją przelewów.

Każdy z ww. problemów jest podstawą do złożenia reklamacji w banku.

Błąd banku – co robić? Jakie prawa przysługują klientom banku?

W tym kontekście najważniejszym prawem klienta instytucji finansowej jest prawo do reklamacji, o której wspominaliśmy już kilkukrotnie w tym artykule. Konsument może także domagać się, by bank naprawił swój błąd oraz zrekompensował (np. w formie odszkodowania) szkody majątkowe poniesione w wyniku pomyłki/awarii.

Jak złożyć reklamację bankową?

Reklamację bankową można złożyć w dowolnej formie, tj.:

  • na piśmie (osobiście lub listownie);
  • elektronicznie (przez serwis transakcyjny, formularz kontaktowy, e-mail);
  • ustnie (w placówce banku lub na infolinii).

Zalecamy jednak, by skorzystać z opcji pisemnej lub elektronicznej. Zyskujemy wówczas dowód, który może przydać się w dalszym toku postępowania.

Co prawda nie ma jednego oficjalnego wzoru reklamacji. Warto jednak zadbać o to, by w treści znalazły się takie elementy jak:

  • nasze dane osobowe i kontaktowe;
  • informacje na temat produktu/usługi, której dotyczy reklamacja;
  • opis problemu;
  • swoje oczekiwania względem reklamacji (powinny być konkretnie sformułowane), np.:
    • zwrot błędnie naliczonej prowizji;
    • wyjaśnienie okoliczności zaistniałej sytuacji;
    • zwrot kwoty nieautoryzowanej transakcji płatniczej;
    • sankcja kredytu darmowego;
    • odblokowanie konta bankowego;
    • odszkodowanie za szkody majątkowe powstałe w wyniku awarii systemu transakcyjnego;
  • preferowany sposób przekazania odpowiedzi, np. elektronicznie.

Bank musi udzielić odpowiedzi w terminie:

  • do  15 dni roboczych, jeśli problem jest związany ze świadczeniem usług płatniczych (do 35 dni roboczych w skomplikowanych sytuacjach);
  • do 30 dni kalendarzowych w innych przypadkach (nie dłużej niż w ciągu 60 dni).

Niestety, odpowiedź nie musi być satysfakcjonująca. Pamiętajmy jednak, że odrzucenie reklamacji nie zawsze oznacza, że bank ma rację. Może po prostu liczy na to, że się zniechęcimy lub gra na zwłokę. Warto więc ponowić reklamację, a jeśli to nie poskutkuje – zwrócić się po wsparcie, np. do:

  • Powiatowego lub Miejskiego Rzecznika Konsumentów;
  • Rzecznika Finansowego;
  • Arbitra Bankowego przy Związku Banków Polskich;
  • Sądu Polubownego przy KNF.

Szerzej o tym, na jaką pomoc można liczyć ze strony tych instytucji, pisaliśmy w artykule Odrzucona reklamacja – co robić? Zachęcamy do lektury.

Jeśli w pełni wyczerpiemy procedurę odwoławczą w swoim banku, a żadna z ww. instytucji nie będzie w stanie nam pomóc, pozostaje przejście na drogę sądową.

Warto wiedzieć!

Zasady przyjmowania i rozpatrywania reklamacji reguluje ustawa z dnia 5 sierpnia 2015 r. o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego, o Rzeczniku Finansowym i o Funduszu Edukacji Finansowej.

Błąd banku – co robić? Podsumowanie

Jak widać, banki mogą dopuścić się zaniedbań w różnych obszarach. Nie bez powodu mówi się, że to kontrola jest podstawą zaufania. Warto więc regularnie logować się do bankowości internetowej i/lub aplikacji mobilnej, śledzić historię transakcji, a także sposób realizacji poszczególnych zleceń. Pamiętajmy, że jeśli wykryjemy jakiś błąd, mamy prawo nie tylko go zgłosić i domagać się jego naprawienia, ale w niektórych przypadkach także oczekiwać odszkodowania.

Nie walcząc o swoje prawa, rezygnujemy ze swoich pieniędzy. Złożenie reklamacji bankowej to tak naprawdę kilka chwil. W sprawach większego kalibru niekiedy warto także wejść na drogę sądową.

Co robić, gdy banki popełniają błędy?

Sposób działania może być różny w zależności od rodzaju błędu. Jednak jeśli wykryjemy jakiś błąd, zawsze warto złożyć reklamację bankową, tj. zgłosić błąd i wskazać, jakiej rekompensaty oczekujemy.

Gdzie zgłosić nieprawidłowości w banku?

Tak jak wyżej – zawsze możemy złożyć reklamację bankową. A jeśli uważamy, że bank notorycznie dopuszcza się nadużyć, warto zgłosić ten fakt, np. do Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego lub Prezesa UOKiK. Trzeba jednak podkreślić, że te podmioty nie rozwiązują indywidualnych spraw konsumentów.

Mamy nadzieję, że ten artykuł był dla Ciebie pomocny :)
Zostaw ocenę!
Autor artykułu
Ukończył studia w Szkole Głownej Handlowej. Zawodowo związany z branżą farmaceutyczną od strony finansowej. Pasjonat rynków finansowych, giełdy i inwestycji. Z sukcesami pomnaża prywatne środki na Warszawskim Parkiecie. W Finhack'u dba o aspekt merytoryczny artykułów finansowych i pomaga planować przyszłe treści dla naszych czytelników.
Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *